Dobry film, ciekawa historia, fajny montaż scen, dobra gra aktorska, jeden z lepszych polskich filmów ostatnich lat, ogólnie oglądało się dobrze ale daje taką ocene bo ma sporo niedociągnięć… Niepotrzebnie aż tyle tych urywków z akcji nagranych telefonem, policjanci ukazani w złym świetle aż do przesady(jazda tuningowanymi furami po nocy i po pijaku, chodzenie na dziwki, nawet przy rozmowie w lesie pokazują jak jeden wywala śmieci do lasu.) Rozumiem że chodziło o to żeby pokazać to że policja nie jest święta ale trochę przesadzili. Dziwiło mnie też to że bohater był poszukiwany przez policje, pokazali jego twarz w TV, a pod koniec okazuje się że na spokojnie wraca sobie do pracy i nikt już go nie szuka… Wydaje mi się że w realnym życiu jakby szukali potencjalnego mordercy to po znalezieniu od trazu trafił by do aresztu aż do wyjaśnienia sprawy. Jeden dialog był „podkradziony” z youtubowego filmiku o wojsku (scena w której komendant o**erdala reszte o rozwalenie fury), słowo w słowo wszystko jak na tym filmiku, nie wiem czy to celowo zrobione czy autor myślał że ludzie tego nie widzieli. Uff… trochę się rozpisałem ale to chyba wszystko, film warty obejrzenia, a nie w sumie zapomniałbym jeszcze o ostatniej scenie. Na *uj im te parasole na pogrzebie, przecież nie padało ? ;)