Owszem film jest wulgarny, momentami ohydny, chwilami bywa zabawny choć tak naprawdę jest to śmiech przez łzy. Ciężko jednak powiedzieć, że jest o niczym. Z jednej strony film ukazuje patologie, do których dochodzi gdy hedonizm i poczucie bezkarności bierze górę nad człowiekiem, z drugiej zaś rzuca światło na moralną i społeczną kondycje w jakiej nasz kraj się znajduje. Można się oburzać na styl w jakim o niej opowiada, ale czy taka nie jest nasza rzeczywistość?