Z jednej strony Smarzowski potrafi "opowiadać" ciekawie z drugiej strony realia filmowe maja się do rzeczywistości jak Gra o tron czy Władca Pierścieni do historii Owszem jest tam poruszony problemy bardzo aktualne lecz wszystko zbyt przejaskrawione aby w odpowiedni sposób do mnie przemówiły No i ten "teledyskowy styl", mi nie pasuje
uważam podobnie. Co prawda film mi się podobał, ale nie da się ukryć, że jest nieco "przesadzony". Zapewne o to chodziło, ale właśnie ta przesada razi niektórych i oceniają film nisko. Myślę, że film wymaga aby z jednej strony nie odbierać go zbyt poważnie, ale znowu z drugiej ma się wrażenie, że ten cały dramat gdzieś trwa, że to nie jest tylko fikcja. Długo po seansie rozmyśla się o nim. Potrafi naprawdę popsuć humor a przynajmniej postawić w stan pewnego przygnębienia. Myślę, że własnie to świadczy, że jest to dobry film. Nie zapomina się o nim zaraz po wyjściu z kina. Jest to wręcz niemożliwe.