Stracone 2 godziny... Jak to dobrze, że nie poszedłem na to bagno do kina... Skuszony obejrzałem i powiem tak... Powstrzymywałem się, żeby nie wyrzucić płyty za okno... A dźwięk w polskich filmach to już legenda, dialogów prawie nie słychać, za to jak wchodzi jakiś efekt dźwiękowy (karetka, trąbienie aut, itd.) to martwego to budzi...