Jedno mi nie pasuje w realiźmie filmu.
Petrycki i Madecka to rodzina. Trochę to dziwne, że Petrycki opowiada o niej o swoich erotycznych ekscesach , ba nawet w Częstochowie, gdy przyznaje się w autobusie do gwałtu nic sobie z obecności siostry nie robi.
Czy to normalne w prawdziwym życiu?
Pisałem o tym w osobnym poście, ale dla mnie ta cała Madecka to jakaś uposledzona była, więc może Petrycki miał troche gdzieś jej zdanie.A też nie ma co się tak bardzo doszukiwać tego prawdziwego życia w tym filmie.Pokazuję on samą prawdę ale mocno mocno przerysowana.Ci ciągle chlejący policjanci ,mimo wszystko nie wygląda to tak źle
Dlaczego uważasz, że Madecka była upośledzona? :)
Rzeczywiście film przerysowany, ale taki aspekt jak relacje pomiędzy rodzeństwem, chyba nie wymagał przerysowania dla treści filmu.