Wydaje mi się że Smarzowski w swoich filmach,a szczególnie w drogówce jasny przekaz, że
jedyną nadzieją na poprawe jest nowe pokolenie i jego edukacja. Syn bohatera granego przez
Tope już w tak młodym wieku stoi przed dylematem, wziąć czy nie wziąć. ostatecznie nie bierze. A
w jednej z ostatnich scen trzyma ksiązke o tytule tego tematu. Daje to nadzieje na to że może
młodsze pokolenie obudzi się w kraju wolnym od tego syfu. Taki moim zdaniem jest przekaz tego
filmu.
a dla mnie właśnie ten *gen wolności* zaszczepiony został w Królu - mógł zostawić temat po przywróceniu dobrego imienia i pracy, pogodzić się z siłami wyższymi niż on sam, ale on wolał się w to zagłębiać, wybrał drogę, której establishment nie przewidywał, wybrał w sposób wolny i okupił swój wybór śmiercią.
ale on się właśnie pogodził z tym wszystkim, przecież filmik wrzucił do sieci wietnamczyk z baru.. ludzie, "zgłębiejcie" się bardziej w to co oglądacie.. Wogóle mi się wydaje, że ten film daje jasny przekaz, że PO powinna poprzeć ustawę o związkach partnerskich. Przecież Smarzowski pokazuje nam, że związek między kobietą a mężczyzną jest niemożliwy do spełnienia..
A jak już się spełni to facet traci jaja za to zyskuje je kobieta . Co i tak do tego samego prowadzi bo facet bez jaj czy kobieta z jajami to daje ustawę o związkach między partnerami i PO .
no tak, ale własnie. Gen wolności dosłownie został przkazany młodemu. A wyżej, no tak wietnamczyk wrzucił filmik, ale chyba na polecenie króla. Ale mimo wszystko to własnie był jego największy grzech. Król reprezentował w filmie pyche. Nie brał łapówek bo był zbyt dumny, nie chciał ferrari. Naraził rodzine z pychy (bo wkońcu mafia mogła się za wrzucenie filmiku mścić się też w ten sposób).
Chyba nie było pokozane, że na polecenie Króla. Raczej mi się wydaje, że Król chciał to nagranie jako rodzaj zabezpieczenia, w pewnym sensie zaczął pogrywać jak Lisowski, ale trochę z innych pobudek. Jego sytuacja już od momentu wytypowania go na ofiarę była tak naprawdę beznadziejna, bo tak czy inaczej stwarzał za duże zagrożenie ze swą wiedzą. Czy by dogadał się z przestępcami, czy by upublicznił to nagranie i tak byłoby niewygodnie go utrzymywać przy życiu zakładając tak daleko idące wpływy Grupy Trzymającej.. Co do pychy, to chyba odwołujemy się do innych dekalogów ;) Śmiem twierdzić, że jakby wziął to Ferrari, dalej byłby do eliminacji