Może to jedynie moje luźne skojarzenie, ale jakoś tak mi przyszło do głowy...
W czyim filmie mógłbym spodziewać się wykładu Banasia na temat długości penisów u Murzynów?
W czyim filmie mógłbym spodziewać się takiego "wypadku", jaki przydarzył się Petryckiemu?
Może to trochę na wyrost i naciągane, ale elementy absurdu, czarnego humoru i pewnej wulgarnej bezpośredniości w tych przypadkach kojarzą mi się właśnie z QT.
Też chciałem o tym napisać. Smarzowski wymieszał dużo stylów w tym filmie. Te ich dyskusje u chińczyka trochę przypominały początek "Wściekłych psów", a wypadek Petryckiego to niemal kopia tej sceny w "Pulp Fiction" jak tego murzyna zabili przez przypadek w aucie. ;)
Moim zdaniem podobnie jeśli chodzi o "estetykę" Tarantino, bo krew pryskała jak z fontanny, a później jeszcze ta dziwka żaląc się miała całe futro czerwone. Co do Smarzowskiego to jest on marką samą w sobie i do kina można iść w ślepo.
zgadzam się z przedmówcami ale jeszcze mocny watek jest jak Petrycki legitymuje w lesie tirówkę :)