Fiim tendencyjny do bólu. Wygląda tak jakby reżyser za cel sobie obrał pokazanie policji,prokuratury i generalnie wszystkiego w jak najbardziej czarnym świetle. Oczywiście według tego filmu wszyscy policjanci w Polsce to alkoholicy,dziwkarze,łapówkarze i pospolici bandyci,których kryją ich przełożeni,którzy w zasadzie nie są lepsi,a na końcu się okazuje że ci na górze są jeszcze gorsi od tych drobnych bandytów na dole hierarchii w policji. I oczywiście wszyscy się tym filmem zachwycają bo on taki "prawdziwy". Z czego 90% osób tak mówiących nie ma pojęcia jak wygląda praca w policji. Ja od razu mówię,ze nie przepadam za policją i nie mam jakiś bajkowych wyobrażeń o nich,ale tak tendencyjne przedstawienie tematu aż odrzuca, Tak jak ktoś tutaj napisał Smarzowski został uznany za tzw. polskiego ambitnego reżysera i wszyscy się tym zachwycają bo tak wypada. Tak mi się wydaję. Mi się film zdecydowanie nie podobał.