wczoraj byłem na pokazie przedpremierowym i oceniam film 7/10. Porównując twórczość Smarzowskiego oczekiwałem czegoś więcej. miałem wrażenie , ze to wszystko juz było...w porównaniu np. do Domu Złego gdzie było napiecie i prawdziwe emocje w Drogówce wiele obrazów jest przewidywalnych..teksty już słyszane...
Nareszcie ktoś normalny.
Co do dialogów to Smarzowski w ten sposób odwołuje się do swoich poprzednich filmów.
...... chociaż miałem czasem wrażenie , że tym razem Smarzowski szukał dowcipnych tekstów na Demotywatorach czy innych Jebzdzidy.......co bardzo zaniża poziom wyszukanego dowcipu (oczywiście zrozumiałe dla fabuły że miał być koszarowy)..zabrakło jednak tego czegoś oryginalnego...
Szukał na jutubie. Wpisz sobie tam "Chorąży zepsuł czołg" i kliknij w krótki filmik.
Poznajesz dialogi?
faktycznie toćka w toćkę..zapewne odpowiedzą inni , że to był taki zamysł i ze tak celowo i tutusrutu. Ale i tak nikt mi nie powie , oryginalne scenariusze i świeże dobre dialogi bronią się same :) pzdr!
to nie tylko ten film tak ma.. generalnie schemat sie sprawdza bo jednak wiele osob nie serfuje godzinami po necie, nie czyta roznych forum czy oglada glupie obrazki na demotywatorach.. i dla nich jest to oryginalne i nowe.. zauwazylem to juz pare lat temu i tendencja ta mnie osobicie bardzo smuci..