Nowy film Smarzowskiego jest pod wieloma względami znakomity.
Smarzowski wbija w fotel i trzyma widza w napięciu przez 2 godziny.
Znakomite dynamiczne zdjęcia, "nerwowe" ujęcia z ręki, kamera w ruchu uczestnicząca w akcji i pędząca w ślad za bohaterami. Jakby nie oglądamy, ale podglądamy wydarzenia; tę wizję wzmacnia paradokumentalny styl i zdjęcia z różnych kamer i nośników (kamery przemysłowe, laptopy, telefony). Znakomity montaż, ujęcia często cięte jakby wbrew zasadom montażu, (to znamy choćby z "Wesela") wszelakie "brudy" filmowe wzmacniają wrażenie autentyzmu oglądanych scen; poza tym film jest świetnie zagrany.
Zarys fabuły dałoby się streścić w paru zdaniach i nie to jest siłą "Drogówki", tak naprawdę chodzi bardziej o atmosferę, o tę paradokumentalność (kapitalne sceny z pracy drogówki), pozwalającą nam wejść w świat Smarzowskiego, dodajmy świat przesycony skrajnym nihilizmem. Niemal przez cały film oglądamy brutalne sceny ostrego pijaństwa, seksu, przemocy i wszelakiego rodzaju upodlenia ludzi (na własne życzenie i dzięki działalności innych osób). U Smarzowskiego jak ktoś pije - wóda leje się strumieniami, jak przeklina - nie stosuje słów wulgarnych jako przerywników, ale opisuje nimi swój świat: chamsko, wulgarnie, agresywnie.
Wszyscy, lub niemal wszyscy są "odrażający, brudni, źli", żeby nawiązać do tytułu kiedyś znanego filmu. Umoczeni we wszelakiego rodzaju machloje począwszy od drobnych łapówek, a skończywszy na brutalnych morderstwach. Wszyscy piją na umór, a mafia zaprzyjaźniona jest z politykami opijając z nimi na orgietkach kolejne "biznesy". Do tego Smarzowski porusza bardzo aktualne i znane z mediów tematy (choćby sprawę budowy autostrad); film jest przejmująco aktualny i ma na celu ukazanie totalnego zbydlęcenia wszystkich, którzy mają dostęp choćby do odrobiny władzy. Powstaje wrażenie, że Smarzowski chciał pokazać, że jakakolwiek władza (zarówno wynikająca z uprawianego zawodu, jak i z bycia politykiem, czy gangsterem) psuje, niszczy, skłania do korupcji. Ludzie "władzy" mają nieograniczony pęd do zdobywania pieniędzy, za wszelką cenę i po trupach; oni dogadują się miedzy sobą, współpracują, a kiedy ktoś się wyłamuje, kończy na dnie rzeki.
Po obejrzeniu tego filmu aż się chce spakować walizkę i wyjechać. Gdziekolwiek.
Gdyby ktoś za granicą miał sobie wyrobić opinię o Polsce i Polakach po obejrzeniu filmów Smarzowskiego to raczej Chopin ani Wajda nas już nie uratują...
Można zapytać czy Smarzowski widzi jednak jakieś światełko w polskim szambie? To człowiek bez złudzeń, nie widzi.
Ładnie piszesz recenzje, ja nigdy nie miałem daru do "referatów" ot zdanie napisałem. 10/10 film! http://www.youtube.com/watch?v=p-hyCMxuDCY
Zgadzam się, chociaż jakieś 2-3 sceny, które są żywcem wzięte ze starych dowcipów czy krążących od dawna w sieci filmików mogli sobie podarować (np. "Jebłem to jebłem, po co drążyć temat?").
Rozglądając się wokół widzisz to samo co Smarzowski ?
Bo ja jakoś nie. Zdecydowana większość to normalni, uczciwi ludzie. I jakoś nie chce mi się stąd wyjeżdżać, choć wcale lekko nie jest.
Masz rację. Dlatego takie filmy to efekciartswo, przerysowanie i kumulacja patologii. Ale czy obejrzałbys historię o kimś normalnym uczciwym? Raczej nie. Byłoby to nudne. Filmy poruszają jakies zjawiska budzace emocje i OK.
Ja bym zadał pytanie o wnioski z takich filmów. W przypadku Smarzowskiego poza swoistą wizją nie widze specjalnych wniosków. Nie widziałem ich w przypadku Róży. To tylko takie zdjecia rzeczywistości w interpretacji rezysera. trudno z tym nawet specjalnie dyskutować, bo kazdy ma jakaś wizję.
Róża opowiadała o historycznym losie mniejszości Mazurów, którzy zostali potraktowani jak Niemcy przez ruskich i polskich komunistów. to chyba pierwszy film, który pokazuje trudne realia wkroczenia sowietów w 1944 r. na te ziemie. gwałty, morderstwa, konieczość ucieczki przez Mazurów, traktowanych jako obcy, mimo że nie byli to NIemcy, a wywodzaca się z Mazowsza grupa ludnosci, zniemczona. nikt ich nie zapytał, czy chcą życ i prawować w Polsce ludowej. potraktowali ich jak smieci. Film jest genialny, jak inne tego reżysera. czasem trzeba do tego dojrzeć.
Film dużo słabszy od innych filmów Wojtka. Co kogo obchodzi zniemczona ludność? To nie jest temat na dzisiaj. Zresztą te mniejszości nic dobrego nam nie dały. Przykładem zaszczytna służba wojskowa dziadka ryżego i sam ryży.
Ignorantem to ty jesteś, jeśli jarasz się mniejszościami a Polskę i Polaków zlewasz.
jak czytam tak beznadziejny erystyczny popis jak twój i odczytuję twoją wiedzę historyczną z poziomu gimnazjum staję się mizoandrem.
Zieeeeeeeeew... odpal sobie "Różę", pochlastaj się ze szczęścia. Ja wolę "Wesele", "Dom Zły" i "Drogówkę". Każdy ci to powie że "Róża" to najsłabszy film Wojtka, gdyż jest... o niczym.
polecam forum policyjne, po co masz się czegoś domyślać, poczytaj co tam piszą sami policjanci,
podpowiem, że raczej zgadzają się wizją reżysera
zalezy od punktu siedzenia. jesli jezdzisz swoim autem, to wiesz dobrze ze jestes dyman---y przez policję - i panstwo - na wszelkie mozliwe sposoby. jesli masz problemy, policja rzadko kiedy ci pomoże. ewentualnie umorzy sprawę. jesli chcesz miec dobrą robotę, wiesz ze tu w polandii bez nepotyzmu trudno zajechac gdziekolwiek. panstwo politykow i biurokratów reka w rękę z klerem dy--ma pozostałych równo. Smarzowski ma oglad całosci i czasem, by wstrzasnac widzem, wyjaskrawia, to jasne. Ale zbyt czesto pastwo i ludzie wygladaja tak jak u niego w filmach. reality jest brutalne. andre! pracujesz, studiujesz??? czy praca daje ci satysfakcję płacową, czy studia dadzą ci przyszłośc??
"Smarzowski wbija w fotel i trzyma widza w napięciu przez 2 godziny." Mów za siebie, ja prawie zasnełam.
A za kogo ja mówiłem?
Przykro mi. Ta choroba nazywa się narkolepsja...
Pozdrawiam
Podciągnę do góry, bo ładnie opisane. Niech ludzie wybierający film na Walentynki się zapoznają, aby potem znowu nie było rozczarowanych.
No i ludzie nie zabierajcie na to dzieci poniżej 15 lat. Bo to serio nie jest film dla bardzo młodych.
Ten film jest według mnie tylko dla widzów dorosłych! Nie wyobrażam sobie, że ogląda go moja 15-letnia córka. Ale na pewno polecę jej ten film, gdy nieco podrośnie ;)
Opis genialny, a film daje do myślenia. Moim zdaniem Smarzowski robi takie prawdziwe filmy, żeby ludzie zdjęli klapki z oczu i zobaczyli,że Polska nie wygląda tak cukierkowo jak pokazuje to TVN i filmy kinowe produkcji TVN-U. Najlepszy reżyser w naszym kraju, dzięki niemu zacząłem chodzić do kina na Polskie filmy.
Kto z nas nie zna kogoś, kto dostał/załatwił pracę po znajomości? Nie dał w łapę? Nie przywłaszczył sobie własności firmy (prywatnej albo państwowej). Nie zna puszczalskich dziewczyn, albo ru**achy, którzy myślą tylko o seksie? Albo zachował się nieuczciwie w innej sytuacji. Tak wygląda ten świat. Teraz chodzi o to, czy chcemy na to pozwalać, czy nie.