Już prawie nie poszedłem do kina ale dobrze, że tak się nie stało! Po pierwsze nie lubię polskich filmów..
Po drugie, nie słuchajcie tych co się spinają, że dużo seksu i przemocy, ten film musi taki być. I na pewno nie jest to gówno, przecież ludzie od montażu się narobili pięć razy tyle co przy normalnym filmie. Końcówka miażdży. Pozdrawiam tych, którzy wytrwali i docenili dobre kino :)
Zgadzam się. W amerykańskim kinie akcji nadmiar seksu nikomu to nie przeszkadza, bo Amerykanin może "ruchać się" pięć razy dziennie. Polak powinien 3 razy w miesiącu jak ja. Wyłazi z nas obraz zakompleksionego robola. Czy w filmie pokazano coś złego? Taki jest świat, czy tego chcemy, czy nie... Jeżeli obraz nam się nie podoba - postarajmy się zmienić szarą rzeczywistość.