w tym filmie jedyne co mi sie podobało to ten Ford Mustang tego frajera tylko szkoda ze był nieuwaznym kierowcą i go niestety zaparkował w czyjejś bryce na dodatek w śeodku lasu. Ogólnie film bardzo przewidywalny i z cienką fabułą. A morałem jest : kto drogi prostuje ten w lesie niewygodnie nocuje