Niektórzy uznają mnie za popieprzoną że lubuję się w takich filmach ale taki gust -
POLECAM całą serię tym,którzy również lubią filmy o popaprańcach :)
Ja jestem neutralnym widzem, ponieważ nie lubuję się ani nie nienawidzę!
Tą część mogę polecić, co do pozostałych to zostawię ocenę ponieważ jeszcze nie obejrzałem!
Ja w sumie tez lubię takie filmy typu(horrory oczywiście), gdzie grupka młodych kolesi wybiera się gdzieś do jakiegoś lasu lub odludzia i giną po kolei ;p
Mój ulubiony horror :) z całej serii jedynka najlepsza, 2 i 3 niestety słabsze ale i tak fajnie się oglądało :)
Polecam Ci "Wzgórza mają oczy" lub "Zejście" jeśli nie oglądałaś, podobne klimaty, tylko więcej popaprańców ;)
No problem w tym, ze ja juz wszystko obejrzałam :P ! I próbuję ciągle coś nowego znaleźć ..... "Zejscie" ciekawe, ale "Wzgorza mają oczy" chyba jednak straszniejsze :):P Ale, ze jestem maniaczką horrorów, to wszystkie te filmy mi sie podobały :) Bedę wdzięczna, jesli jeszcze jakies filmy zaproponujesz. moze sie okaze, ze jednak coś przegapiłam :) Pozdrawiam
mam ten sam problem, jeśli można to nazwać problemem, bo oglądam filmy nałogowo niemal, horrory w szczególności. Osobiście lubię też filmy z zombiakami typu "28 dni później" "Świt żywych trupów" "Noc żywych trupów" "28 tygodni później" "Resident Evil" itd itp ;] W sumie tak wymieniać bez sensu, po prostu odwiedź sobie mój profil i przejrzyj oceny do filmów i coś wybierzesz, a wybierać jest z czego :P zapro już poszło :)
Tak, myślę, że wszystkie tytuły dobrych, klasycznych filmów w stylu ''drogi bez powrotu'' już padły. Wspomniałabym też o ''teksańskiej masakrze piłą mechaniczną'', tyle tylko, że w roli oprawcy nie mamy tu społeczności zmutowanych człekokształtnych, a jednego mężczyznę (w każdym razie, jest to klasyk, który każdy fan horroru powinien obejrzeć;)). Myślę, że można by też podciągnąć pod to ''dzieci kukurydzy'', ale to już w swobodniejszej interpretacji tego postu. Co do zombie - sama jestem wielką miłośniczką ''28 dni później'' (jak dla mnie niekwestionowane top1 horroru) i od razu nasunął mi się jeden film (może nieco mniej w klimacie horroru, a bardziej science fiction) ''jestem legendą''.
Teksanską masakrę oglądałem, w końcu to klasyk :) co do 28 tyg później to musiałbym pomyśleć czy faktycznie jest to nr jeden (przychodzi mi tu na myśl jako konkurencja "świt żywych trupów" "noc żywych trupów" itp) ale z pewnością jeden z lepszych :) myślę, że wysoko w tym rankingu umieściłbym mimo wszystko Resident Evil, który w jakimś stopniu przyczynił się do powstania wielu filmów o tej tematyce, i był na prawdę dobry, no może pierwsze 2 części bo kolejne już nieco gorsze. co do "Jestem legendą" to jak dla mnie jest to na prawdę dobry film, jedna z najlepszych roli Smith'a :) także zgodzę się, że ciężko teraz o dobry horror w tej tematyce, oglądałem ostatnio "World of the Dead: The Zombie Diaries" no i to była totalna klapa, te zombie ciężko było nazwać zombie... ludzie wymalowani farba, na widok przechodzących ludzi stali i obserwowali jak Ci do nich strzelają, żadnego ruchu... także pozostaje tylko oglądanie z powrotem klasyków...
Co do Resident Evil, to muszę się przyznać, że widziałam tylko 3 pierwsze części (ale za 4 się na pewno jak najszybciej zabiorę:)). Zgodzę się, że seria całkiem całkiem, ale ja doceniłabym tu 3 i niewiele gorszą 1. 2 spodobała mi się najmniej, a 4 muszę poszukać i jak najszybciej zobaczyć;) ''Nocy żywych trupów'' chyba nie widziałam, widziałam natomiast ''świt', film całkiem dobry, ale na tle ''28 tygodni później'' wypada gorzej (oczywiście to moja subiektywna ocena). A ''nowego'' kina nie należy z góry skazywać na porażkę, bo w prosty sposób można przeoczyć istne perełki;) Problemem kina jest to, że powstaje ostatnio masa podobnych do siebie i niewyróżniających się niczym filmików (jeżeli chodzi o horror - filmy które zamiast przerażać, najzwyczajniej bawią). Ja nie widzę sensu w usprawiedliwianiu marnych remak'ów lub coraz gorszych kontynuacji danej serii (7 część piły to chyba lekka przesada?) tym, że ''przecież już wszystko zostało wymyślone i nakręcone'', przykładem może być rewelacyjne kino Japońskie, które wyraźnie różni się od amerykańskich produkcji. Wiele osób zachwyca się też horrorem hiszpańskim, ale widać, że ma on pewne naleciałości amerykańskie, co jest mniej widoczne we wspomnianym wcześniej kinie japońskim.
No z tą piłą to faktycznie przesadzają już, ani to straszne, ani śmieszne... co do horroru hiszpańskiego to jedyny tytuł jaki przychodzi mi na myśl to "Rec" i "Rec 2", w sumie pomysłowe, oczywiście amerykanie musieli zrobić swoją wersję "Kwarantanna" bo nie comprende po hiszpańsku a napisów czytać się nie chce... Japoński horror jak najbardziej polecam - "Klątwa" "The ring" klasyki :) W sumie nawet podobał mi się też "Frontieres", aż dziw że francuzi coś fajnego wymyślili :]
właśnie oglądałem 4 część i szczerze mówiąc jestem troszkę rozczarowany, miała być tak dobra jak jedynka a jest chyba najsłabsza z całej serii :/ niby niektóre sceny nawet fajne, przynajmniej dla mnie - sympatyka serii wrong turn, ale ogólnie właśnie klimatu mi tu brakuje... więc dla kogoś kto niezbyt przepada za tą serią film będzie po prostu bardziej śmieszny niż straszny, sam odniosłem takie wrażenie... fabuła z mutantami których nie da się pokonać niestety już się nie sprzeda, więc twórcy serii mogli pomyśleć o tym żeby w końcu ktoś pokonał tych zdeformowanych ludzi i tym samym zakończyć serię Wrong Turn bo już raczej nic fajnego nie wymyślą.