Mamy tu tylko nagonkę wobec scjentologii, i choć jest słuszna, to tak naprawdę nic się o jej założeniach nie dowiadujemy, oprócz kilku wyjętych z kontekstu wzmianek. Sprawa Travolty i Cruisa jest prosta: dostają kasę aby reklamować ten "kościół", ale skoro fałszywe założenia głoszone przez przewodników scjentologii są takie banalne i głupie, proste do obalenia, to jak to jest z ludźmi, którzy oddają im gruby hajs? Skoro mają gruby hajs to chyba nie są aż tak tępi? Stąd moja ciekawość co do założeń tej sekty. Ogólnie o scjentologii dalej nic nie wiem, oprócz tego, że jest be.