Typowa historia od zera do bohatera, nic zaskakującego, od początku wiemy jaka będzie fabuła, film solidny, gra ok.
To chyba film oglądałeś. To dramat o walką z problemami, zmianami, cierpieniem. To, że w tle ukazana jest drużyna koszykówki, to tylko tło.
Nie ma co mieć receptę na wszystko. Kurcze, że główny bohater i większość ludzi na to nie wpadła.
To takie wymówki ludzi słabych psychicznie, nie mam wyboru, życie jest ciężkie, najlepiej się położyć i umrzeć, widać nawet w obecnym kryzysie, ludzie płaczą bo nie mogą wyjść z domu, faktycznie drama życia...
Z boku wydaje się wszystko wszystkim proste. Łatwo jest oceniać czyjeś życie. Jeszcze mówić, że samemu miało się ciężko, ale jest się silnym psychicznie i się po prostu coś chciało.
W dodatku najlepiej wyrzucić masę wiedzy psychologicznej do kosza, bo to przecież bzdura i wymówka słabych.
Kolega chyba przez przypadek inny film skomentował bo nic się nie zgadza:) Mega dramat.