Ten film to dobra, rzemieślnicza robota fachowców, którzy znają się na swoim rzemiośle (w tym przypadku filmowym). Intrygująca akcja, trzymanie widza w ciągłym napięciu, niezłe dialogi i dobrzy aktorzy. Czego można chcieć więcej od filmu sensacyjnego? To, że są w nim momenty mało prawdopodobne w rzeczywistości, to normalka. Takich filmów jest całe mnóstwo - w tym i takie, które otrzymały Oskara! Szczerze polecam ten film, nie będziecie się absolutnie nudzić. Ci co tak piszą, pewnie przedrzemali 3/4 filmu nawet o tym nie wiedząc, albo siedzieli przez ten czas na sedesie... :-)
typowe kino klasy B, a nawet C, po 30 minutach wyłączyłem TV, lepiej wcześniej położyć się spać , niż oglądać takie produkcje.
karakrytyka napisał: "Intrygująca akcja, trzymanie widza w ciągłym napięciu, niezłe dialogi i dobrzy aktorzy. "
Dokładnie tego w tym filmie zabrakło. Zgodzę się jednak co do tego, że ten film jest dziełem rzemieślnika, a nie artysty. Szkoda tylko, że ten rzemieślnik nie przykłada się do roboty.
No, może nie przyłożył się tak, jak powinien, czy jakby mógł, ale film niezły (moim zdaniem!)
denerwuje mnie że takie filmy maja noty 5,1, a jest moda na jakieś totalnie sztuczne historyjki z nierealnymi dialogami i klimatem jak w jakiś bajkach dla dzieci dresów. Weźmy takiego jokera np. w sumie dobry film jeśli analizujemy go jako bajke z morałem. Ale przecież dialogi tam są totalnie nie życiowe i oglądając go czujemy się co najmniej dziwnie bo cała historia nie ma z normalnym życiem nic wspólnego.
"Droga ucieczki", a filmy o Jokerze to całkowicie różne światy. Dla mnie ten drugi film jest totalnie infantylny, podobnie, jak wiele innych tego typu, więc ich w ogóle, programowo nie oglądam.
No ale przyznasz że w głównym filmowym nurcie od skazanego na shawshank cały czas jest moda na tego typu filmy. Czyli bardziej w zasadzie bajki które wyglądają jak filmy. Mam wrażenie że kiedyś trochę poważniej do kina podchodzono. Nie żebym mitologizował przeszłość ale cenię sobie bardzo w filmach realizm a od tego się coraz bardziej odchodzi. Joker jest jaskrawym przykladem. Jaki film np dostał Oskara w zeszłym roku? Green book, który z rzeczywistością ma tyle wspólnego co z kinem science fiction i też jest dobry jako bajka z morałem dla dzieci. Z jednej strony formę cały czas się doskonali, ale jest moda na spłycanie treści filmów i to od jakiś 10 lat dopiero wcześnie było spoko. I niestety tego chce publiczność skoro filmy zwicka mają prawie wszystkie noty w okolicach 5.