I nawet nie trzeba było tam konia trojańskiego, tylko innej ciekawej rzeczy, rozwiązania, tajemnicy. Poza głupią i bzdurną polit-poprawnością, w której szczepionki rozwiązują wszystko (choć w rzeczywistości powodują więcej problemów niż rozwiązań ;) Niepotrzebny "alien", choć nie był najgorszy i inne dziwne rzeczy. Kilka osób z załogi próbowało myśleć nawet dość trzeźwo. Świetne efekty specjalne i muzyka. Mam ostatnio wrażenie, że na świecie brakuje dobrych scenarzystów.