nie chodzi mi tylko o styl ujęć, szybkie zbliżenia na twarz bohatera, ale także muzyke. Główny
motyw muzyczny pojawiajacy sie w filmie, mamy również na OSt z kill bill-a....
PS. dzisiaj (wstyd sie przyznac) jako wielki fan Tarantino i jego podejscia do kina tamtych lat
dopiero pierwszy raz obejrzalem Mistrza Latającej Gilotyny i moge film gorąco
polecić.....wiec POLeCam