film

Du bi quan wang da po xue di zi

1976
1h 33m
6,9 198
ocen
6,9 10 1 198
Po tym jak jego uczniowie zostali zabici przez Jednorękiego Boksera, mściwy i ślepy ekspert Kung Fu udaje się do wioski, w której odbywa się konkurs sztuk walki. Przysięga ściąć każdego uzbrojonego mężczyznę, którego spotka. Zobacz pełny opis
Du bi quan wang da po xue di zi zobacz gdzie obejrzeć online

reżyseria

scenariusz

gatunek

produkcja

premiera

Latająca Gilotyna to potężna broń dystansowa. Używali jej specjalnie wytrenowani strażnicy pałacu Cesarza Yung Chenga. Wielkim mistrzem tej sztuki walki był pustelnik Fung Sheng Wu Chi. Jednak pewnego dnia dwóch uczniów Fung Shenga ginie z rąk Jednorękiego Wojownika. Wielki Mistrz będzie musiał jeszcze raz wykorzystać Latające Gilotyny, by dokonać zemsty na tym wojowniku... [opis dystrybutora]

studio
First Film Organisation Ltd.
inne tytuły
Master of the Flying Guillotine
One-Armed Boxer II
The One Armed Boxer Vs. the Flying Guillotine
więcej
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Główne ścieżki muzyczne w filmie to Tangerine Dream i Kraftwerk (tu jestem pewna: Mitternacht z albumu Autobahn)! Myśleli, że im to ujdzie na sucho:D Chociaż ryk dinozaurów i kobiece jęki chyba sami dodali do kraftwerkowego kawałka.
Choreografia niezła
Ciekawe ujęcia

Główne ścieżki muzyczne w filmie to Tangerine Dream i Kraftwerk (tu jestem pewna: Mitternacht z albumu Autobahn)! Myśleli, że im to ujdzie na sucho:D Chociaż ryk dinozaurów i kobiece jęki chyba sami dodali do kraftwerkowego kawałka.
Choreografia niezła
Ciekawe ujęcia

Ten film jest po prostu świetny. Dlaczego? A choćby z tego powodu, iż niewidomy Mistrz Latającej Gilotyny potrafi kręcić głową 360 stopni ("Egzorcysta" wymięka), a Jednoręki Bokser umie chodzić po ścianach i suficie (kontrolując swój oddech - wtf?). Do tego dochodzi najdziwniejszy Hindus jakiego widziałem, który ma...

więcej

nie chodzi mi tylko o styl ujęć, szybkie zbliżenia na twarz bohatera, ale także muzyke. Główny
motyw muzyczny pojawiajacy sie w filmie, mamy również na OSt z kill bill-a....
PS. dzisiaj (wstyd sie przyznac) jako wielki fan Tarantino i jego podejscia do kina tamtych lat
dopiero pierwszy raz obejrzalem Mistrza...

7/10

ocenił(a) film na 7

Sceny walk nie porywają (zwłaszcza jeśli chodzi o głównego bohatera), ale ten film jest tak absurdalnie przezabawny, że nie sposób go nie pulubić ;).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones