Druga część całkiem udanego filmu "The Conmen", zdecydowanie już mniej udana. Absurd w The Conmen był posunięty daleko, ale to w tej produkcji posunięto absurd do granic ... absurdu. Zdecydowanie nie lubię tego rodzaju humoru, pełno tu różnego rodzaju idiotyzmów. Ja nie twierdzę, że każdy film ma być szalenie zabawny, ale czasem scenarzyści zapominają, że nie robią filmu dla siebie tylko szerszej widowni.
W całym filmie według mnie tylko jedna scena zasługuje na uznanie, choć jest nieco teledyskowa. Aczkolwiek muszę uznać tu klasę Kelly Lin, która bardzo sprawnie owija sobie wokół paluszka Andiego Lau.
Zaproponuje nawet teraz coś zabawnego - wejdź pod wskazany link, zobacz tę scenę, filmu już oglądać nie musisz.
http://www.youtube.com/watch?v=DGLBTpHaK3A
Ps. gdyby ktokolwiek wiedział co to za piosenka proszę o kontakt!
Ocena - 1/10 ;)