Nie zawiódł! Przynajmnije nie mnie. Genialna rola Natlie Portman, idelanie pasujący do roli księdza Javier Badem. Zdjęcia ale również świenty montaż, co raz ukazujący prawdziwe obrazy Goi- kolejne plusy. Naprawdę super się oglądało.
Zarzucacie temu filmowi, że za mało skupił się na samym Goi. Ale przecież, czyż nie jest idelanym rozwiązaniem w jednym fimie ukazac biografie dwóch ludzi, ścieśle ze sobą związanych? Tak tez tu jest, a jak wiemy Forman potrafi niejedno! Francisco troszczy się o Ines jak o własną córkę. Co najmniej ciekawym rozwiązaniem było ukazanie pewnego istotnego okrezu życia wielkiego malarza, opowiadając zaraz historię jego muzy. A propos, kolejnym zarzutem, że Stellan Skarsgard odgrywający rolę Goi zagral drętwo. Nonsens!
Film bardzo ciekawie ukazuje czasy Inkwizycji w Hiszpanii, wielką rewolucję francuską, która dotarła wraz z Napoleonem do Hiszpanii, oraz burzliwe w tym czasie życie głuchego Goi. Okropnie było patrzec na Ines w jej obłąkaniu. A wszystko przez hipokryzję, w szczególności brata Lorenzo, który dbał tylko i wyłacznie o siebie i swoje potrzeby. Całośc ukazuje absurd całej Inkwizycji.
Dobry to film. Chętnie będe do niego wracał, podobnież jak do "Amadeusza".