Z lżejszego repertuaru, w którym wystąpił Matthew stawiam ten film na drugim miejscu po "Jak stracić chłopaka w 10 dni". Pozostałe jego komedie rom. są trudne do przełknięcia. A szkoda, bo poważniejsze filmy: Czas zabijania i U-571 należą do moich ulubionych.
Nie znoszę takich filmów, ale oglądało się całkiem przyjemnie.
@beti : Oglądałaś "Lincoln Lawyer" - to jest naprawdę kawalek dobrego kina z tym aktorem (nawet pomimo Ryana Phillipe'a)
Leonard_Shelby - zgadzam się, jak dla mnie jego najlepsza rola, wreszcie pokazał, co naprawdę potrafi!
A wczoraj pokusiłam się o seans "Duchów moich byłych", choć recenzje - głównie te filmwebowe - nie były zbyt pochlebne i... Miłe zaskoczenie! Jasne, komedia romantyczna, jasne, niby przewidywalny schemat, a jednak ma w sobie coś urokliwego, magicznego. I nie mówię tego ze względu na podróż łóżkiem, przenikanie przez świeczniki i inne takie, ale o sam klimat. Nie brakowało w tej opowieści dowcipów, ironii, może nawet i groteski, a i wzruszyć się można było, czy po prostu uśmiechnąć. Moim zdaniem to nie jest kolejna komercyjna komedia romantyczna o tym, że ten pan i pani są w sobie zakochani, ale historia z morałem przekazanym między wierszami. Nie trzeba traktować ekstremalnie poważnie i doszukiwać się drugiego dna, jednak według mnie całokształt na plus.
Matt zrobił swoje, zarówno w Lincolnie, jak i tutaj. Naprawdę niedoceniany i stereotypowo postrzegany aktor.