Godzina ekspozycji, kiepskie żarty i aktorzy, którzy robią, co mogą, abym nie umarł na krześle z żenady. Jeden, wielki, nieocenzurowany bałagan. Nie wiadomo, dla kogo skierowany? Dla fanów uniwersum Dungeona? Na pewno nie, bo ledwie liże temat i czerpie zasady, aby przypomnieć, że coś jest na podstawie czegoś. Dla fanatyków fantasy? Chyba żartujecie. To ja już wolę wrócić do ,,Willowa'', ,,Władcy pierścieni'', ,,Fausta'' i innych klasyków, które da się oglądać, na litość boską! Nie rozumiem, dlaczego kino w XXI wieku to taki syf w tej kategorii fantasy. Większość z nich nadaje się co najwyżej do utylizacji.
Niestety nie grałem w grę. Ominął mnie ten klasyk jakoś. Wiec nie odniosę się do materiału źródłowego. Ale film jest bardzo zły. Poszedłem do kina skuszony wysoką oceną. Pierwszy raz w życiu wyszedłem z kina przed końcem. Byłem znużony i zmęczony zlepkiem scen, pozbawionych jakichkolwiek zasad i osi fabularnej. Artefakty, potwory, śmieszki. Nic więcej film nie ma do zaoferowania. Podejrzewam ze te zawyżone oceny to przez sentyment do gry.
Może to wynikać z faktu, że ludziom brakuje fantasy w ogóle. Kino w ostatnich latach odeszło od promocji gatunku fantastycznego, a wiemy, jakie rzeczy do tej pory potrafili spartolić showrunnerzy, jak ,,Wiedźmin'', serialowy ,,Władca Pierścieni''. Całkiem przyjemnie spędziłem czas przy adaptacji ,,Mrocznej materii'', ale to pojedyncze produkcje, które nie ratują gatunku od całkowitej degeneracji.
Masz racje. Jednak czasem jeszcze coś sie wyróżni. Nie wiem czy sie ze mną zgodzisz ale mnie pozytywnie zaskoczył Warcraft. Bez podjazdu do klasyków ale jak na współczesne fantasy to był solidny film.
To było takie pół, na pół. Bardziej pod fanów gry wideo niż dla fanów kinematografii.
Byłem niedawno, zainteresował mnie tytuł i całość ale to co dostałem mimo świetnego początku to wyszedłem zażenowany.
Ogólnie nie za wiele wiem o D&D jako grze, ale co nieco wiem o otoczce, postaciach itd.
Żarty nawet były dobre, niektóre.
Ale dziury fabularne i głupotki swoją drogą sprawiły że nie wiem po co na tym byłem xD
Nie wiem czy będzie kontynuacja ale na prawde, nie wiem skąd to zbiera takie wysokie oceny.
Ale z plusów na pewno aktorzy i gra aktorska i typowe złamanie schematu
Zrobili koktajl mołotowa bez ognia. Wymieszali drużynę, z dowcipnymi uwagami, i uznali, że to wystarczy. Otóż nie wystarczy. Kręcą się w kółko, wygłaszają mowy. Ktoś dobrze zauważył w studiu na Filmwebie - film jest przegadany. Tłumaczy, co, kiedy i dlaczego. Odziera go z filmowej magii. No, i nie wiem, jak inni, ale wydał mi się chaotyczny. Skacze sobie z jednej scenki na drugą, bez płynności.
co drugi aktor czarny, elfy czarne, krolowa czarna, żona i dziecko glownego bohatera czarne... Sredniowieczne get woke :D