Świetny film, mimo, że nie dostajemy jednoznacznej odpowiedzi na główne pytanie filmu - winny, czy niewinny? Ale przecież nie o tym był film.
Z dowodów jakie zostały zaprezentowane przez Pana Davisa i spółkę można wyciągnąć wniosek, że chłopiec nie był winnym. Nie chodzi mi o zeznania świadków, ale kwestię noża sprężynowego oraz jego wyjście do kina chociażby. Oczywiście ława orzekła jednomyślnie o niewinności, a wizerunek Pana Davisa w białym garniturze na końcu filmu symbolizuje w prosty sposób, że wykonali dobrą robotę.