Jak dla mnie stosunkowo za nisko.
12 Angry Men to najlepszy film jaki w życiu widziałem i wątpię żebym w przyszłości zobaczył coś lepszego.

Popieram!

Mi się ten film nie podobał i nie osadziłabym go tak wysoko w rankingu. Widziałam o wiele lepsze dramaty sądowe, które dla innych są chłamem. Jakoś nie odpowiada mi ambitne kino - wynudziłam się strasznie na tym filmie. Jednym słowem, o gustach się nie dyskutuje. U mnie nie zaczepił się by nawet o pierwszą pięćsetkę - u innych to numer jeden. Ja też się dziwię, że niektórych filmów nie ma w pierwszej dziesiątce. Skazanego na Shawshank lubię, ale to też nie jest pierwsza dziesiątka wybranych filmów. A już w ogóle dziwi mnie Robert Downey jr w pierwszej dziesiątce najlepszych aktorów... jest dobry, ale nie fenomenalny.

I bardzo dobrze zresztą. Gdyby wszyscy lubili to samo, świat byłby nudny. A ja mogę przyznać - wolę beznadziejną komedię na której nie trzeba myśleć, niż ambitne kino typu 12 gniewnych ludzi, gdzie człowiek czeka aby film się w końcu skończył...

Nie :)