Którym z 12 przysięgłych jesteś? ja tym w białym garniturze - Davis (Henry Fonda)
Przecież to forum. Jak nie masz do napisania nic związanego z tematem to nie pisz. Pozdrawiam
Och przepraszam że Cię uraziłem , choć przecież Ty jesteś Henry Fonda i od 20 lat nie żyjesz , wiec nawet nie wiesz że Cie uraziłem, więc jednak nie, nie przepraszam.
Przepraszam panie Davis, nie wiedziałem że pan naprawdę istnieje, myślałem że jest pan postacią fikcyjną, w sumie musze złożyc panu wyrazy szacunku, to co pan zrobił, uratował pan chłopakowi życie, to jest godne podziwu. A teraz na poważnie kolego masz jakieś rozdwojenie jaźni? zaburzenia osobowości? problemy emocjonalne? nie wiesz kim jesteś?
Z mojej? Chcesz mi zabronić czy się pomyliłeś? Panie Davis , niech mi pan odpowie. ;)
Pan Davis po prostu nie jest pewien. On tylko domniema. Może ma rozdwojenie jaźni, może go niema. To prawdopodobne. Natomiast, moim zdaniem, pan 2008einstein2009 jest winny rozdwojenia jaźni!
A ty niezwykle kulturalnym, wrażliwym i inteligentnym młodym człowiekiem, co właśnie nam wszystkim udowodniłeś :)
^ wnioskuję, że jesteś tym, któremu się spieszyło na mecz baseballu :)
ja jestem przewodniczącym :D
Niektórzy cierpią na komletny brak dystansu do siebie i świata.
Ja jestem przysięgłym numer 5, szacunek ludzi ulicy.
Chciałbym być tak zdystansowany jak przysięgły nr.1, ale z pewnością bliżej mi do łysiejącego bankiera, przysięgłego nr.2.
Numerem 1 (przewodniczącym). Zdecydowanie do niego mi najbliżej i zapewne tak samo jak on prowadziłbym obrady :)
Hej, ludzie, a może taka gra - jak każdy "stanie się" jakimś przysięgłym, to jakby zasiadamy do stołu i dyskutujemy, czy uniewinnić chłopaka;) Może komuś wpadnie do głowy jakaś kwestia związana ze sprawą, której nie poruszono w filmie?
Bardzo dobry pomysł, jestem za. Od teraz po kolei wpisujemy kim jesteśmy po 1 os.
1. Davis (Henry Fonda)