Gdyby powstał remake, jak wyglądałaby (lub jak chcielibyście, żeby wyglądała) nowa obsada "Dwunastu gniewnych ludzi"?
Moja lista wygląda tak:
1 - Ewan McGregor
2 - Christoph Waltz
3 - Philip Seymour Hoffman
4 - Giancarlo Esposito
5 - Tom Hardy
6 - Mads Mikkelsen
7 - Seth Rogen
8 - Michael Fassbender
9 - Morgan Freeman
10 - Tommy Lee Jones
11 - Bryan Cranston
12 - John C. Reilly
Kolejność taka, w jakiej siedzą ławnicy.
NIE POWINIEN POWSTAĆ REMAKE.
Ale w takim filmie widziałbym Borysa Szyca, Andrzeja Wajdę i Lecha Wałęse :)
już powstał jeden remake, starczy :)
A lista ciekawa pod kątem nazwisk - ależ potencjał aktorski! - ale większość mi nie pasuje do swoich ról... Choć Esposito jako nr4 trafiony idealnie :) Seymour Hoffman też by "pociągnął" najtrudniejszą rolę nr3 choć tutaj to można wymienić tuzin czołowych aktorów i pewnie każdy by się sprawdził...
Ale np. Waltz jako zahukany, grzeczny nr2? Ja bym go przesunął pod nr 7 by tam pajacował i czarował jak tylko on potrafi. Choć jako nr 7 czyli głupkowatego, znudzonego sprzedawcy i cwaniaczka można obsadzić wielu aktorów z inklinacją komediową. C. Reilly byłby tu dobry. Albo Downey Jr. Nawet Carrey choć on by zaraz przeszarżował :)
Rogen out bo tutaj zupełnie nie pasuje. Tak samo C. Reilly jako nr 12 czyli lalusiowaty, wymuskany czaruś z agencji reklamowej, który jednak nie jest zbyt rozgarnięty. Po prostu nie pasuje... Tutaj musi być jakiś przystojniak! Może być np. Jon Hamm z Mad Menów. Albo Fassbender. Albo Gosling.
Główna rola czyli nr8 - Fassbender mi nie pasuje. To musi być facet emanujący spokojem ale też z chłodną kalkulacją wypisaną na twarzy. Raczej starszy. No i wielki aktor. Pasuje mi np. Kevin Spacey. Tom Hanks. Denzel Washington, może Russell Crowe. Nie, raczej ktoś z pierwszej trójki. Ewentualnie jeszcze di Caprio. Ale wolę Spacey'a - takiego zimnokrwistego manipulatora jak z House of Cards. Jak ktoś ma przekonać 11 pozostałych to na pewno on.
Nr 9 - Clint Eastwood i jego zabójcze spojrzenie. Simple :)
Nr 10. Starszy, agresywny paranoik wpadający w furię. Robert de Niro! Druga opcja Jack Nicholson.Tommy Lee Jones też OK ale jednak nie jestem przekonany.
Nr 11 - To był obcokrajowiec. Cranston odpada choć jego bym dał na inny numer bo go uwielbiam. Można tutaj zamienić Mikkelsena i Cranstona. Choć nie wiem czy Mads pasuje do nr 11. Może Hugo Weaving?
Pozostali nr 1, nr 5 - tutaj mi nie pasują chłopaki zupełnie. Nr 5 był bardzo wycofany i niepewny, pochodził ze slumsów ale był tam raczej pomiatany - to nie może być byczek Hardy! To raczej powinien być Edward Norton lub ktoś w tym typie.
Co do nr1 nie mam koncepcji. Rola w sumie mało wyróżniająca się, pan trener przewodniczący... Ewan mi nie pasuje kompletnie na trenera futbolu. Może Ben Affleck? Matt Damon? Matt McConaughey? O może Ed Harris? On by mi pasował.
Nr 2 to mógłby być np. Guy Pearce ulizany w przedziałek i w okularkach jak w Lawless. Taki szczurek :)
Kurde, im dłużej myślę tym mi więcej aktorów przychodzi do głowy! Tu można 3-4 remake'i obsadzić! :)
Clint Eastwood jako nie pewny siebie staruszek? Absolutnie tego nie widzę.
Poza tym nie kierujmy się wyłącznie wyglądem ludzi. W oryginale koleś ze slumsów absolutnie nie wygląda na kogos kto się tam urodził. Jeśli nie Tom Hardy to widziałbym kogoś z Bostonu w tej roli. Albo jakiegoś czarnoskórego. Anthony Mackie np?
W obronie Setha Rogena to zdecydowanie widzę go jako irytującego, ciągle rzucającego żartami i nie biorącego sytuacji poważnie kolesia. Ewentualnie myślałem równiez żeby na jego miejscu był John C. Reilly.
Bryan Cranston myślę że idealnie by się nadawał jako nr 11 głównie z powodu jednej sceny w której konfrontuje nr 7 :) Myślę że gdyby odwalił tu klasycznego badassowego Heisenberga to scena miałaby świetny efekt.
Fassbender jako nr 8? Chyba jedyny powód jaki bym zamienił go z kimś to dlatego że jest młody. Ostatnio przyszedł mi di glowy Tim Robbins. Ale może on jest "za" spokojny.
Jako że John C. Reilly może zagrać wszystko to mógłby zagrać każdego gniewnego ale jako 12 myslę że też by sie dobrze spisał jako ktoś niepewny siebie.
Poza tym (i tu trochę wychodze na hipokrytę) nie fair byłoby mówić że ten fim byłby REMAKIEM jako że jest na podstawie sztuki Reginalda Rose'a. Więc jak juz byłaby to kolejna ADAPTACJA. Jeszcze myślałem że gdyby Aaron Sorkin trochę przerobił scenariusz na bardziej aktualny to może mielibysmy do czynienia z kolejnym klasykiem.
1 - Nicolas Cage
2 - Bruce Willis
3 - Mel Gibson
4 - Jet Li
5 - Jean Claude Van Damme
6 - Steven Seagal
7 - Jason Statham
8 - Joe Pesci
9 - Sylvester Stallone
10 - Arnold Schwarzenegger
11 - Chuck Norris
12 - Dolph Lundgren
hahahaha - nie ma to jak poprawić sobie humor czytajac takie rzeczy o 1 w nocy :)