Co człowiek to opinia. Według mnie ten film jest świetny, ponieważ, ma bardzo dużo
wątków, które przychodzą dopiero po seansie i sprawiają, że myślisz o nim kilka dni.
Mamy tu tak wiele płaszczyzn, że pewnie sam połowy nie dostrzegłem.
Zamysł filmu polega na rozprawie sądowej, ławie przysięgłych i dyskryminacji rasowej, ale potem wchodzimy już na grubo. Dostrzeżenie manipulacji, jest głównym celem tego filmu. Jak jeden człowiek, może zmienić opinię wszystkich? Wystarczy pośpiech, lenistwo i presja otoczenia. Przysięgły numer 8, sprawnie manipuluję pozostałymi przysiegłymi, jak i widzem przed telewizorem. Jego tezy i fakty, są absurdalne, a i tak jego prezencja i pewna postawa, budzą poczucie słuszności co do ostatecznego werdyktu uniewinniającego. Brak jakichkolwiek podstaw do uniewinienia, kilku naocznych światków. 15 sekund, brak okularów, stres czy nóż, są zwykłymi przypuszczeniami, którę nie mają pokrycia w rzeczywistości, a sprawiają, że pozostali przysięgli pod presją, zmieniają swoje zdanie i są pewni słuszności tych tez.