wg mnie winny, lepsze argumenty mieli atakujący, a chłopak nie wiedział na jakim był filmie w kinie
Winny, ponieważ:
- kobieta mogła nie zdjąć okularów, i to był moment, kiedy szykowała się do snu
- argument z nożem niczego nie dowodzi, cios zadany od góry komuś kto ma 185 cm wzrostu mógłby pochodzić równie dobrze od koszykarza, z 2 metrami wzrostu - musiałby być to wyjątkowy egzemplarz zabójcy, cios z góry może zadać każdy od metra 50 wzwyż
- starzec, który chodzi i kuleje nijak się ma do pobudzonego w emocjach, który zaczyna biec. w sądzie człowiek stara się zachowywać godnie
- nie widzę powodu, dla którego kobieta mogłaby sobie coś uroić i gdyby nie widziała dokładnie, nie zeznawałaby pod przysięgą
- argument emeryta, który zauważył jak wygląda niechlujnie ten starzec świadczy raczej o nim samym i można to przenieść oczywiście na starca, ale niekoniecznie, może to być po prostu pozór
- osoba, która pierwsza stwierdziła jego niewinność to architekt, a architekci są od tworzenia zasad. prawda czy kłamstwo nie ma znaczenia, kiedy możesz tworzyć sytuacje pod to, co chcesz zbudować/skonstruować
-