bezsensu jest to, że do wyboru mieli tylko zabił lub nie zabił, powinni swoje spostrzeżenia przesdstawić przed sądem
Tak funkcjonuje sąd przysięgłych. Wybrana grupa osób wysłuchuje rozprawy, a potem między sobą musi uzgodnić, czy uznają oskarżonego za winnego czy za niewinnego. Nie wolno im wcześniej wypowiadać sie przed sądem na temat swoich spostrzeżeń, mogą dyskutować je tylko między sobą w osobnym pomieszczeniu po zakończeniu postępowania. Wychodzą dopiero gdy uzgodnią werdykt.