Mam pytanie. Dziś ten film odbieramy jako krytykę systemu sądowniczego, ale słyszałam, że kiedyś podchodzono do tego inaczej, w latach 50. 60 odbierano go jako pochwałę wymiaru sprawiedliwości- każdy może się doczekać sprawiedliwości, jest grupa uczciwych i bezstronnych ludzi, niezwiązanych ze sprawą, którzy rozpatrują to obiektywnie. tak ponoć kiedyś postrzegano ten film np w Polsce. Gneralnie widziano tam pochwałę dla instytucji ławy przysięgłych. Czy to prawda? Ktoś ma jakieś inf na ten temat? Czy macie może jakieś inf, wywiady z twórcami filmu na temat, jaki cel im przyświecał i co chcieli tym przekazać?