PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30701}
8,7 239 tys. ocen
8,7 10 1 238767
9,0 92 krytyków
Dwunastu gniewnych ludzi
powrót do forum filmu Dwunastu gniewnych ludzi

Przysięgły nr 8 uważa że argumenty za i przeciw powinno wycisnąc się jak cytrynę by nie było wątpliwości. W końcu chodzi o skazanie kogoś na śmierc. Za to grupka znudzonych , zblazowanych, zniecierpliwionych starych buraków
i co ważne uprzedzonych traktuje wydanie werdyktu jak odhaczenie kolejnego punktu dnia przed pójściem na mecz.
Nie wszystkie wąpliwości podzielam , uważam niektóre za naciągane ale film ratuje gra aktorska i niezłe dialogi.

ocenił(a) film na 7
armarange

Argument o okularach nie przekonuje mnie wcale albowiem wg mnie nikt by takich śladów nie zauważył na nosie zeznającej.
Żeby coś takiego widziec trzeba byc na prawdę blisko tak jak ten jeden z przysięgłych siedział bardzo blisko innego. W sądzie
nie wydaje mi się by przysięgli siedzieli niecały metr od zeznającej kobiety.

Czy arcydzieło ? Mam wątpliwości ale może zmienie ocenę kiedyś.

Na pewno plusem jest to że po tylu latach film który dzieje się w jednym pomieszczeniu i opiera się tylko na dialogach potrafi przykuc uwagę i nie nudzic. Jednak mam nieodparte wrażenie że na tej zasadzie niejeden winny wywinąłby się od kary bo wszystko można próbowac podważyc
i szukac wątpliwości. Ale ostatecznie taka miała byc zasada: jeśli są jakiekolwiek wątpliwości werdykt musi byc nie winny. I tak chyba jest najsprawiedliwiej.

ocenił(a) film na 10
armarange

Sam noszę okulary i zdarza mi się zwracać uwagę na takie rzeczy ;-) więc niektórzy mogli zadziałać podobnie jak ja.
Ogólnie przysięgli wykonali kawał dobrej roboty... dokładnie to czego się od nich oczekuje.

Po prostu przeanalizowali wszystkie "za" i "przeciw".

ocenił(a) film na 7
aa2xa

W zasadzie nie chodzi o sam fakt zwracania uwagi tylko o to czy to było możliwe widzieć to na sali sądowej , chyba że jak przechodziła obok nich idąc na miejsce skąd ją przesłuchują. Chodzi mi o odległość ale być może oni siedzieli tam blisko siebie na rozprawie. To dość istotny szczegół dla przebiegu filmu więc dlatego się uczepiłem.

Przysięgli robotę wykonali dzięki presji przysięgłego nr 8 i ostatecznie łaski nie robili że zajęli się wreszcie sprawą na poważnie bo początkowo ...to szkoda gadać.

ocenił(a) film na 9
armarange

przysięgli bardziej zwrócili uwagę na pocieranie nosa przez tę kobietę (takie same, jak u jednego z przysięgłych).

ocenił(a) film na 7
adlugoborski

Z tego co pamiętam to tam odbyła się dość długa rozmowa na temat śladów po okularach a nie o pocieraniu nosa no ale może to przegapiłem

ocenił(a) film na 7
armarange

+ 1 gwiazdka za to że film po 50 latach robi wrażenie, przykuwa do ekranu i ukazuje dobrą grę aktorską jakiej czasem
próżno szukac we współczesnych filmach.

ocenił(a) film na 10
armarange

Zgadzam się, film robi wrażenie. Też pewne rzeczy uważam za naciągane np. to, że ktoś miałby dokładnie taki sam nóż dziwnym przypadkiem, teoretycznie wszystko jest możliwe, ale prawdopodobieństwo tego nie jest duże.

ocenił(a) film na 7
panna_x_filmweb

Raczej gra aktorska, dialogi i psychologia postaci....to są te wielkie atuty bo sama historia hollywoodzka ale czy to źle ? Skoro jest tak dobrze to niech sobie i hollywoodzko będzie

ocenił(a) film na 10
armarange

Ależ właśnie aktorzy, dialogi czyli scenariusz to są również elementy filmu, więc film jak najbardziej robi wrażenie :) Sama historia owszem prosta, ale mnie wciągnęła, trzymało w napięciu. No fakt, happy end, w drugiej strony gdyby skazali tego chłopaka film byłby bardzo smutny i jeszcze w gorszym świetle pokazałby ławę przysięgłych, która i tak jest tutaj mocno krytykowana( decydują przypadkowi ludzie pełni uprzedzeń albo mający to gdzieś, bo mecz).

Fajne były akcenty humorystyczne w filmie. Podoba mi się też niejednoznaczność zakończenia, bo nie wiemy, czy uratowali chłopaka, czy wypuścili zabójcę. W sumie myślałam, że na końcu się okaże, że to on jest sprawcą, ale na szczęście film tego nie wyjaśnia, ta niepewność to dobre posunięcie. Niektóre dowody Daviesa były naciągane, ale wg mnie to też pokazuje, jak łatwo ludźmi manipulować, wmawiać im różne rzeczy. Gdy gadał prokurator wierzyli jemu, gdy Davies, to też dali się przekonać- w sumie to źle o nich świadczy, są jak chorągiewki, nie mają własnego zdania, własnego myślenia, tylko zależnie kto będzie do nich gadał, za tym pójdą, wygra lepszy mówca/psycholog, który pociągnie ich za sobą.

ocenił(a) film na 7
panna_x_filmweb

Tutaj właśnie chyba chciano też ukazać słabość formuły ławy przysięgłych ( żaden system nie jest idealny jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości ). Nie chodziło chyba też o kwestie winny czy niewinny żebyśmy się dowiedzieli ale o to chyba byśmy zobaczyli pracę ławy przysięgłych, jej słabości, mozliwość manipulowania poprzez dobrego mówcę ( przysięgły nr 8 ) , ale także to że nie każdy z ławy przysięgłych zasługuje na to by w niej zasiadać itd. Czyli mamy ukazany niedoskonały system bo składający się z ludzi którzy kierują się nie zawsze chłodnym obiektywizmem. Widocznie dowody nie były aż tak twarde ale też przysięgły nr 8 był tak dobrym mówcą ( dobry by był z niego obrońca w sądzie ) że ostatecznie wszyscy wymiękli - może też dla swietego spokoju bo wykończyło ich to wielogodzinne gadanie.

Konkluzja dla mnie jest taka że idealnego systemu sprawiedliwości nie ma w przypadku spraw gdzie można się doszukać dziury w całym. A chłopak ? Całkiem możliwe że był winny chociaż pokazali go raz na początku i zdawał się wyglądać jak niewiniątko ale to też mogły być pozory.