…o ile w Rosji są gimnazja? Bo ław przysięgłych chyba nie ma. Może się tak zmieniło, że
przeszczepiono tam prawodawstwo anglosaskie? Ale po kolei:
1. Film złożony z długich anegdot każdego z ławników, które w mglisty sposób mają związek z
młodym Czeczeńcem a które do niczego nie prowadzą, chyba tylko żeby widzów przekonać o
tolerancji i odpowiedzialności każdego nowoczesnego Rosjanina. Śmiesznie to wygląda w świetle
filmu, który obejrzałem dwa dni temu pt. ,,Czekista’’, gdzie na oczach widza z naturalistyczną
szczegółowością rozstrzelano w katowni około 50 niewinnych popów, burżujów, kułaków i białych, a
deliberacje nad wyrokiem śmierci trwały około sześciu, siedmiu sekund (w tym filmie 2 i pół godziny
z napisami końcowymi).
2. Reżyserowi płacono za dłużyzny i powtarzane sceny, które nic nie wnosiły do akcji:
- idąca na kamerę kobieta(kim była?),
- ta sama (lub inna?)kobieta leżąca zabita(kto ją zabił?),
- wolnostojący dom cały a za chwilę spalony (co to za dom? Jeżeli morderstwo miało miejsce w
kamienicy? Kto go spalił?),
- biegnący pies z ręką (kuriozalna scena ale chyba z innego filmu jakiś niechluj albo żartowniś
montażysta wkleił!),
- latający ptaszek i srający po ławnikach (co to miało symbolizować?),
- ginący pies w absurdalnej scenie jak dwa budynki się nagle ostrzelały (może to też była scena z
innego filmu?),
- całowanie ikony na końcu filmu (czyżby Cerkiew współfinansowała ten film?).
- motta na początku i na końcu w głupi i naiwny sposób użyte.
3. Michałkowa kocham za ,,Spaleni słońcem” ale ten film to SUPER GNIOT. Zakończenie
polegające na bohaterskiej akcji pomocy udzielonej Czeczeńcowi przez Michałkowa, to już
prawdziwe kuriozum.
4. Nie porównuję nawet do mistrzowskich ,,dwunastu gniewnych” z 1957 bo… zabrakło mi nagle
zapału.
Jedyna scena, która mi się podobała: młody Czeczeniec leży na więziennej ławie a do celi wpada
magiczne światło jak z obrazu Michelangelo Caravaggio. Film warty 5/10 bo zawiódł na całej linii.
nie jestem z pokolenia gimnazjum.
nie jestem też Rosjanką.
może to tłumaczy moje (kompletnie) odmienne zdanie?
1. "anegdota (z greckiego "anékdotos" - nie wydany) krótka forma literacka, zakończona żartobliwą, zaskakującą pointą." która bardziej Cię rozbawiła: ta o synu, który chciał się powiesić czy o degradacji i próbach samobójczych alkoholika? a może ta o różnicy między "ubić a ubić" ?
każda z historii przekazywała jakimi krętymi ścieżkami podąża ludzkie życie. każda uświadamiała jak wiele zależy od otoczenia, pochodzenia, siły psychicznej, przekonań. większość była pouczająca. żadna nie była zabawna.
2. prawie cała dwójka odnosi się do wojny w Czeczenii. do tego co przeżył. w jakich warunkach przyszło Mu (i wielu Czeczenom) żyć. brutalnie i bardzo realistycznie pokazuje piekło, które dla Niego było codziennością (strzelaniny, rozkładające się ciała, wybuchy min/bomb), etc. te same sceny, które Ciebie zmierziły, u mnie powodowały zaciskanie krtani i pięści.
symboliki ptaka do końca nie rozumiem. może ma większe/głębsze znaczenie?
całowanie ikony-zrozumiałam jako podziękowanie opatrzności przez Przysięgłego nr 1. nie jestem osobą wierzącą/religijną, ale to była ładna scena. panu od początku zależało nad pochyleniem się nad ludzkim życiem. nad szacunkiem do niego (życia). powiedział, ze wierzy w winę chłopaka, ale nie chce decydować o całym Jego życiu podnosząc lub nie rękę.
motta nie pamiętam.
3. nie widziałam niestety żadnego innego filmu Michałkowa. nie puszczają nigdzie Spalonych Słońcem. czekam niecierpliwie na seans. nie widziałam także 12 gniewnych, ale na szczęście za kilka dni mają go wyświetlać. wtedy może (nie wierzę w to) zmienię zdanie co do Nikity i Jego obrazu.
na mnie ten film zrobił wrażenie przede wszystkim FENOMENALNĄ grą aktorską. byłam zafascynowana grą jak i grą w grze. film sponsorowały W jak wybitny K jak kunszt i 12 jak dwunastu doskonałych reprezentantów swego rzemiosła,
gust jak widzę mamy bardzo podobny.
"dyskutuję" tylko dlatego, że zawsze fascynowało mnie czemu ktoś obraża (pierwsze zdanie-tytuł wątku) zamiast napisać po prostu, że nie jest to w Jego stylu/typie.
ps. "deliberacje nad wyrokiem śmierci trwały około sześciu, siedmiu sekund (w tym filmie 2 i pół godziny
z napisami końcowymi)." w 12 gniewnych trwały 1:36 i Ci nie przeszkadzały. to jest remake więc spodziewałeś się, że będzie inaczej?
ps2. mam nadzieję, że nie dowiem się nic na temat siebie samej na podstawie tego w jaki sposób piszę.
ps3. super gniotom daję 1-2. jesteś łaskawy :)
1. Nie pisałem, że film ten ma się podobać rosyjskim gimnazjalistom tylko, że jest tak marny, że się nadaje tylko do dyskusji dla nich na lekcji wychowawczej (w domyśle).
2. Łał ! mały wykładzik o anegdocie. Nie rozbawiły mnie te anegdoty. Natomiast rozbawiło mnie to, że dwunastu potomków katów z Łubianki i z Katynia chcą zamydlić oczy potomkom ofiar z Łubianki i z Katynia, że dorośli do ,,demokratycznych” i ,,tolerancyjnych” posiedzeń ławników. Ławnicy, którzy w Rosji NIE ISTNIEJĄ. Śmieszne wydało mi się zestawienie dwóch filmów ,,Dwunastu” i ,,Czekista”, które oglądałem w jednym tygodniu. Jeżeli nie widziałaś tego drugiego, to polecam. Zobaczysz, to będziesz wiedziała o co mi chodziło.
3. Polecam również ,,12 gniewnych ludzi’’ z 1957 to zobaczysz, co to znaczy FENOMENALNA gra aktorska, każdego z dwunastu aktorów. Zobaczysz również, co to znaczy mądrze użyć skromnych środków wyrazu po to, żeby stworzyć arcydzieło krystalicznie piękne. A nie absurdalna mieszanina przypadkowych elementów: srający ptaszek, spalone domy, pies z ręką itp. Uważam , że się Michałkow w tym wszystkim pogubił. Chyba, że znasz znaczenia tych wszystkich elementów, to napisz.
4. Michałkowowi za nawet największego gniota dam 4/10, 5/10. W ,,Spaleni słońcem” wziął wysokie ,,c”, otarł się o ABSOLUT. Nie można śpiewać ciągle w tak wysokich rejestrach, bo śpiewakowi może leb pęknąć a uszy słuchaczom. Jeszcze dużo wody w Wołdze upłynie zanim dojdę do siebie po tym filmie. O, jeszcze mi w uszach huczy…
5. Jeżeli film Ci się podoba, to nie musisz się tego wstydzić. I nie obrażaj się na moje słowa o tych gimnazjalistach. Mam potrzebę jako widz i wielbiciel filmów Michałkowa napisać co mi się nie podoba w tym filmie. Musi się poprawić, bo na kogo mam liczyć w światowej kinematografii, jak nie na niego :-)
6. Nigdy nie zwracam na formę wypowiedzi, gdy dyskusja ciekawa.
7. Remake to coś co powstaje jakby w hołdzie pierwowzorowi i wcale nie oznacza, że wszystko musi być tak spieprzone jak tym filmie.
8. ,,powiedział, ze wierzy w winę chłopaka, ale nie chce decydować o całym Jego życiu podnosząc lub nie rękę’’ – trudny los ławnika, nikt chyba mu nie obiecywał, że będzie łatwo w tej roli.
odpisałam i skasowałam.
mam litość nad Tobą (wybacz formę per Ty), bo czytać się tego nie dało.
ze zmęczenia nie umiem złożyć zdania pojedynczego w języku polskim. o wielokrotnie złożonych mam wrażenie, że tylko gdzieś czytałam.
dziękuję za tak kulturalną wypowiedź. przyzwyczajona jestem, aby unikać tutaj dyskusji. ludzie za bardzo lubią odchodami rzucać zamiast porozmawiać i przedstawić argumenty.
jak się ogarnę odpiszę.
miłego wieczoru :)
Widzę, że koleżance powyżej nie chciało się bronić oceny tego dzieła - nie dziwota bo i mnie się nie chce ;) Ale zrobiłem Ci mały reality check - w Rosji ława przysięgłych funkcjonuje. Od 1993 r. w 9 regionach Rosji, od 2010 we wszystkich.
Co do scen, których znaczenia nie łapiesz - cóż zrobić, skoro nie trafiły do Ciebie to znaczy, że nie do Ciebie były skierowane ;) Za to Twój post jeszcze bardziej zachęcił mnie do obejrzenia "Spalonych słońcem" więc jakąś wartość ze sobą jednak niósł (o dziwo)
Pozdrawiam
Dzięki za sprawdzenie tej rosyjskiej ławy przysięgłych. Bije się w pierś, nie wiedziałem. Dobrze, że nie szedłem z tym w zaparte, bo albo wyszedłym na głupka, albo musiał stawiać flaszkę. Nie mogę się doczekać Twojej oceny ,,Spalonych..." Życząc wrażeń z projekcji, gigantycznie zazdroszczę Ci, że nie znasz tego filmu?
Pozdrawiam.
Sposób w jaki piszesz o Tobie świadczy i nie trzeba tu wypisywać pochwał i słodzić, po prostu gratuluję, pozdrawiam
ojej :) dziękuję :) taki miły akcent na zakończenie zimnego i złego dnia... jeszcze raz dziękuję :)
> idąca na kamerę kobieta(kim była?)
Matką "oskarżonego" chłopca.
> ta sama (lub inna?)kobieta leżąca zabita(kto ją zabił?)
Ta sama.
Zabita przez czeczeński partyzantów, z którymi chłopiec tańczył przy ognisku (nóż, który chłopiec dostał od dowódcy, tkwił w jej ciele)
>- wolnostojący dom cały a za chwilę spalony (co to za dom?
Dom rodzinny chłopca.
> Jeżeli morderstwo miało miejsce w kamienicy? Kto go spalił?),
Morderstwo w kamienicy to bliższa przeszłość. Spalony dom to dalsza przeszłość.
Spalili go Czeczeńcy j.w.
Zauważ, że inicjały wyryte na rękojeści noża pojawiają się na dłoni trupa, z którym chłopiec znalazł się w piwnicy, w której z kolei odnalazł go Wołodia i którym ostatecznie Wołodia został zamordowany.
Bez wiedzy o dwóch wojnach (raczej masakrach) czeczeńskich zrozumienie tego filmu (łącznie z przebitką z psem niosącym urwaną dłoń) jest po prostu niemożliwe.
Podziwiam twoją wiedzę o dwóch wojnach (raczej masakrach) czeczeńskich. Czy muszę zdać egzamin państwowy z historii cosa nostry, żeby zrozumieć film ,,Ojciec Chrzestny" albo zaćpać się do poziomu rynsztoka, miliard razy przedawkować leki, sprzedać swój tyłek za działkę i odeprzeć ataki lodówki, żeby zrozumieć prawdę czasu i prawdę ekranu w filmie ,,Requiem dla snu''? Albo coś czytelne dla prostego widza albo nie. A jeżeli nie jest, to Michałkow musi następnym razem bardziej postarać, żeby mnie usatysfakcjonować.
Usatysfakcjonujesz siebie sam, prawą ręką, jak to zwykłeś robić. Jak widać, tępi rosyjscy gimnazjaliści są mądrzejsi od ciebie, skoro podstawowych rzeczy nie jesteś w stanie zrozumieć.