MOŻLIWE SPOILERY! Nie podobało mi się to, że początkowo przysięgli zmieniali zdania ot tak. Chyba trzech pierwszych tak po prostu sobie rzuciło "niewinny", chociaż wczesniej byli przekonani o jego winie. To było bardzo niewiarygodne. Później już bardziej uzasadnione, bo znajdowali nowe argumenty za niewinnością oskarżonego.
Na plus - świetne gra aktorska! Naprawdę. Niektóre ujęcia były bardzo długie i aktorzy radzili sobie świetnie. Poza tym kilka scen było kapitalnych. Np. z nożem.