6,3 27 tys. ocen
6,3 10 1 27111
5,2 20 krytyków
Dzień kobiet
powrót do forum filmu Dzień kobiet

Fabuła prosta, postacie i sytuacje skoloryzowane no i w tle reklama stacji radiowej oraz paru znanych produktów i jakiegoś auta.

tk007

Trafione, zatopione

tk007

Ha, nieprawda! Widziałem wywiad, gdzie Sadowska przekonywała, że zrobiła "risercz" i wszystkie postacie, historie są absolutnie prawdziwe. Każdy element to najdokładniejsze odzwierciedlenie rzeczywistości

noworudzianin

Ale to nie koliduje! Czy historia wymyślona na kolanie czy na faktach, można, zgodnie z obowiązującym w Pl trendem, wyolbrzymić każdy drobiazg i postać nie miłą zrobić jako wredną, niekompetentnego kierownika jako przygłupa etc. No i kwestia dobijających reklam w filmie.... ale pozwoliłem sobie na spekulacje nie widząc filmu i obym się mylił. Życzę tego nam wszystkim

tk007

"Czy historia wymyślona na kolanie czy na faktach, można, zgodnie z obowiązującym w Pl trendem, wyolbrzymić każdy drobiazg i postać nie miłą zrobić jako wredną, niekompetentnego kierownika jako przygłupa etc."
Dokładnie, to jest obecny trend w polskim kinie. Widzowi wmawia się, żeby bezkrytycznie przyjął wszystkie założenia i podkolorowane fakty. A jeszcze lepiej, jak się zacznie utożsamiać z niejednokrotnie fikcyjnymi postaciami

noworudzianin

No jeśli ten "risercz" opierał się na takich historiach "z życia wziętych" jak "trudne sprawy" "dlaczego ja" "ukryta prawda" to z pewnością każda historia łącznie z Jasiem Fasolą jest na faktach, zwłaszcza jak Jaś spadł z księżyca.

skt84

:)
Ale jak widać po poniższej dyskusji niektórzy oczekują takich opowiastek, bo to przecież "based on a true story". Z daleka takie filmy omijam; nie potrzebuję żadnych filmideł od Sadowskiej (kim ona w ogóle jest?), żeby mieć rozeznanie w różnych sprawach. Aha,i uwielbiam ludzi, którzy za wszelką cenę starają się mi wmówić, że jeżeli film porusza ich zdanie ważne i trudne kwestie, to należy je bezkrytycznie przyjmować i utożsamiać się z nimi. Bo kto by zwracał uwagę na warstwę artystyczną filmu, na jego autentyczność. Po co? Czysty absurd!

ocenił(a) film na 1
noworudzianin

"Każdy element to najdokładniejsze odzwierciedlenie rzeczywistości" Boże jaka to jedna wielka bzdura. Dużo osób widzi w Halinie postać Łopackiej, która walczyła o prawa pracownicze z Biedronką... tylko w tym filmie tak dużo rzeczy mija się z faktami, że aż boli. Sypiała z kierownikiem rejonowym ? W "prawdziwej historii" miała KIEROWNICZKĘ ;). Dla mnie ten film to jakaś żenada, pozbierane kilka faktów mocno podkoloryzowanych i sklejonych w jakiś gniot.

użytkownik usunięty
tk007

i jeszcze feministyczne przesłanie. reżyserka najpierw wymyśliła ideologię a dopiero potem do tego wymyślono prostą fabułę.

ocenił(a) film na 6

w każdym filmie "sprzedawana" jest jakaś ideologia...od tego nie da się uciec..i bardzo się cieszę, że w końcu znalazł się film, który (z tego co opisujecie) może tchnąć pro wolnościowymi wartościami..

użytkownik usunięty
natoludek

nie w każdym....

ocenił(a) film na 6

to wskaż przykład.

natoludek

Gwiezdne Wojny

MrPanJakub

Mylisz się, SW e4 miał wyraźne przesłanie.

użytkownik usunięty
jimbeam

jest różnica między przesłaniem które jest prawie w każdym filmie a narzucaniem poglądów.

ocenił(a) film na 9

błagam.
zwerbalizuj to przesłanie.
feministyczne.

użytkownik usunięty
ocenił(a) film na 9

napisz je wprost.
jak brzmi twoim zdaniem to przesłanie.

użytkownik usunięty
chickensoup

mężczyźni to cioty, kobiety są wspaniałe.

tk007

Sama nie widziałam, ale sądząc z opinii Wojciecha Orlińskiego (dziennikarza Gazety Wyborczej zajmującego się popkulturą) to niezły film, a z komentarzy tutaj wynika, że nie podoba się przede wszystkim tym ludziom, których zalewa krew gdy widzą słowo "feminizm" oraz sugestie o łamaniu praw pracowniczych w Polsce. Tu jest link do bloga:

http://wo.blox.pl/2013/03/Motylek-ci-wszystko-da.html

_Renee_

"z komentarzy tutaj wynika, że nie podoba się przede wszystkim tym ludziom, których zalewa krew gdy widzą słowo "feminizm" oraz sugestie o łamaniu praw pracowniczych w Polsce"

Co do łamania praw pracowniczych w Polsce, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że takie przypadki mają miejsce i to niestety na masową skalę. To nic odkrywczego - wiele osób na własnej skórze mogło się przekonać co to znaczy nieuczciwy pracodawca. Bardzo dobrze, że powstają filmy poruszające taką tematykę - tylko, druga sprawa to ich realizm. Bo łatwo opierać się na faktach pisząc scenariusz, ale już trudniej nie ulec pokusie podkoloryzowania niektórych postaci czy historii. I tego się u Sadowskiej boję.

A co do "feminizmu" - tutaj sprawa jest trochę inna. Bo, jak to powiedział Flashback_, nie ma to jak opracować ideologię i dopiero na niej opierać całą historię. Ile to już było filmów, gdzie feministki dochodziły do głosu i tworzyły niestworzone opowiastki o biednych, zniewolonych niewiastach, które są zdominowane przez okrutnych szowinistycznych tyranów. A często takie filmowe historie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością

ocenił(a) film na 6
noworudzianin

"A co do "feminizmu" - tutaj sprawa jest trochę inna. Bo, jak to powiedział Flashback_, nie ma to jak opracować ideologię i dopiero na niej opierać całą historię. Ile to już było filmów, gdzie feministki dochodziły do głosu i tworzyły niestworzone opowiastki o biednych, zniewolonych niewiastach, które są zdominowane przez okrutnych szowinistycznych tyranów. A często takie filmowe historie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością"
moim zdaniem mają jak najbardziej wiele wspólnego z rzeczywistością- wystarczy popatrzeć na statystyki przemoc domowej, relacje jak traktuje się ofiary gwałtu w Polsce, czy chociażby jak traktuje się kobiety na rynku pracy- zobaczyć strukturę zatrudnienia w różnych sektorach i na różnych stanowiskach..trzeba być zaślepionym, żeby tych wszystkich zjawisk nie widzieć albo zagłuszonym hasłami pompowanymi przez polską, przaśną kulturę, że feminizm to zuuuoooo

ocenił(a) film na 3
natoludek

@natoludek
on o niebie Ty o chlebie. kolega mówi, o filmach robionych pod tezę (niekoniecznie pod feministyczną ideologię). a Ty wyrzucasz, że ktoś nie widzi problemów kobiet i daje sobie wmówić, że jest ok, kiedy nie jest.
i to w sumie fajnie pokazuje problem z feministkami. posiadają wspaniały zmysł do wynajdywania wrogów tam gdzie ich nie ma.

ocenił(a) film na 6
millencolin

kolega skupił się głównie na jednej ideologii na co wskazuje wypowiedź: "Ile to już było filmów, gdzie feministki dochodziły do głosu i tworzyły niestworzone opowiastki o biednych, zniewolonych niewiastach, które są zdominowane przez okrutnych szowinistycznych tyranów. A często takie filmowe historie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością"
uznałam tę wypowiedź za krzywdzącą, więc ją skomentowałam. Każdy film ma nas przekonać do jakiejś tezy, która ma związek za jakąś ideologią.
a co do filmu "dzień kobiet" doszukałabym się raczej ideologii demokratycznej i pochwały społeczeństwa obywatelskiego niż feminizmu. pozdrawiam
p.s. nie będę komentować Twojego zdania na temat "problemu z feministkami", bo nie wiem, do którego nurtu się odnosisz, do której fali, bo jeśli masz jakieś pojęcie o temacie to wiesz, że feminizm składa się z wielu "rozgałęzień"

ocenił(a) film na 3
natoludek

niemniej kolega nie powiedział nic, co by wskazywało na to, że jest zaślepionym-zagłuszonym. zresztą poniżej sam się na ten temat wypowiedział.
co do teorii, że każdy film ma przekonywać do tezy/ideologii. ktoś tu napisał, że wcale tak nie jest i zgadzam się z nim. nawet jednak wśród filmów, które zawierają przesłania o charakterze światopoglądowym - jest różnica między subtelnym przemycaniem treści, a wbijaniem ich do głowę przy pomocy łopaty. a o to się w tej dyskusji rozchodzi.
filmu 'dzień kobiet' nie widziałem. wydaje mi się, że ten wątek już dość znacznie od niego odpłynął, dlatego pozwoliłem sobie włączyć się do dyskusji.
ad p.s. ja się na feminizmie nie znam, tym bardziej na jego falach i gałęziach. to zdanie to taka moja luźna obserwacja na temat osób podających się za feministki, których mam okazję wysłuchiwać.

natoludek

Dyskusję na linii zwolenniczki feminizmu kontra pozostali niezrzeszeni ideologicznie użytkownicy FW uznaję za otwartą!

"trzeba być zaślepionym, żeby tych wszystkich zjawisk nie widzieć albo zagłuszonym hasłami pompowanymi przez polską, przaśną kulturę, że feminizm to zuuuoooo"
Ale o co chodzi? Ja tylko wyraziłem swoją opinię, że jestem przeciwny przejaskrawianiu historii w filmach i dorabianiu do nich jakichkolwiek ideologii wedle własnego uznania. I nie muszę być "zagłuszony hasłami" ani zaślepiony żeby tak uważać.

"wystarczy popatrzeć na statystyki przemoc domowej, relacje jak traktuje się ofiary gwałtu w Polsce, czy chociażby jak traktuje się kobiety na rynku pracy- zobaczyć strukturę zatrudnienia w różnych sektorach i na różnych stanowiskach"
To są realne problemy i tutaj nie ma dyskusji. No może poza tą strukturą zatrudnienia rzekomo tak niekorzystną dla kobiet - bo nie przesadzajmy że i w tym aspekcie jest tak tragicznie. Takie argumenty, że rynek pracy "nie lubi" kobiet można było przedstawiać, ale w ubiegłym stuleciu. Bo obecnie coraz bardziej zaciera się granica podziału na płeć przy zatrudnieniu. W tym miejscu już lepiej wspomnieć o kwestii urlopów macierzyńskich i podejściu pracodawców do nich. Ale to osobny rozdział.


Nie wiem, czy feminizm to "zuuuoooo", raczej powiedziałbym że to przeżytek, który w obecnych czasach niewiele może pomóc kobietom w rozwiązaniu ich problemów. Potrafię także dostrzec problemy kobiet na różnych płaszczyznach, ale jednocześnie nie uważam, że wszystkie filmy poruszające taką tematykę muszą koniecznie mieć wiele wspólnego z rzeczywistością. Wszystko zależy od twórcy, od jego podejścia do przedstawienia tematu. Bo jak już pisałem, "łatwo opierać się na faktach pisząc scenariusz, ale już trudniej nie ulec pokusie podkoloryzowania niektórych postaci czy historii"

ocenił(a) film na 9
noworudzianin

proponuje zobaczyć film, rozwiać swoje obawy.

chickensoup

Dziękuję za propozycję, jednak nie mam w planach tego filmu. Chyba, że Twoja propozycja ma formę zaproszenia, wtedy przemyślę ten fakt

użytkownik usunięty
_Renee_

to najlepszy dowód, że film jest słaby skoro chwalą go w Gazecie Wybiórczej.

ocenił(a) film na 8

Film naprawdę dobry. Miałem okienko w pracy miałem niecałe 2h więc stwierdziłem że skocze do kina nic tak naprawę nie leciało wszystkie firmy były za długie więc kupiłem bilet na ten film osobiście myślałem że to jakaś amerykańska komedia sobie pomyślałem kolejne dno ale dobra niech stracę. Film wystartował widzę polski film mówię sobie kurcze wychodzę jakas mega żenada zaraz będzie. Co do filmu początek taki sobie jakieś baby w sklepie tak sobie myślę pewnie jakieś pogaduchy narzekanie blablabla. Ale film się szybko rozkręca nie jest to typowa denna komedia co do gry aktorskiej stoi też na dość wysokim poziomie. Co tu dużo pisać ja osobiście filmów polskich nie ogląda jak i omijam wszystkie filmy które są wydawane prze Kino Świat. Ale co tu dużo mówić to jest jedna z tych nielicznych komedii którą po pewnym czasie mógłbym obejrzeć jeszcze raz.

ocenił(a) film na 9
lukalek

Komedii? Ja cały film spędziłam w nerwach i łzach, czemu nazywasz to komedia? :)

ocenił(a) film na 6
_Renee_

Jak na debiut to nie ma co rzucać błotem. Jednak nie ma się czym zachwycać. Po pierwsze dlatego że film generalnie wybiela negatywną bohaterkę która buła dwulicowa i która wyrządziła wiele złego nie głównym powodem "nawrócenia" było to że została wykorzystana tak naprawdę przez swojego szefa. Ten oportunizm jest wybielany i fałszuje prawdziwy obraz postaci. Po drugie Kwiatkowska jest bardzo dobrą aktorką komediowo-kabaretową ale nie dramatyczną. Grała bardzo nienaturalnie i to się odbijało na filmie. Poza tym film został nakręcony z "chamskim" hollywodzkim happyendem co też nie jest minusem filmu. Film ciągnie przede wszystkim dobra rola Lubosa który zagrał bardzo dobrze, role drugoplanowe pracownic "Motylka" a także scenariusz który porusza dość świeży i ważny temat pracy niewolniczej w naszym kraju. Za debiut oceniam ten film wyżej ale szału nie ma co trzeba stanowczo stwierdzić. Za to hejtów też nie rozumiem tym bardziej jak słyszę teksty o jakimś wyimaginowanym feminizmie...

ocenił(a) film na 9
tk007

Marnie zgadłeś :)

ocenił(a) film na 8
chickensoup

Szczerze to tak jak mówię myślałem że jest to komedia satyra jak zwał tak zwał. Fakt pod koniec filmu trochę się dzieje że łzy mogą lecieć.Ale tak naprawdę film pokazuję Polską rzeczywistość to jak ludzie są traktowani przez pracodawców jak oszukują i są podli. Kobitka dostała awans pierwsze co zrobiła wzieła kredyt itp. Śmieszne jest bo rozmawiałem z rodziną i o tym filmie i szczerze wszystkim mówiłem że byłem na fajnej Polskiej komedi dopiero siostra sprawdziła i mówi że to dramat. Ja osobiście powiedział bym że to jest Komedio Dramat.

ocenił(a) film na 9
lukalek

:) to prawda,
dużo tam takich okropnych "polskości" - kredyt mnie dobił, taki przepych w kwadrans - kanapa, cykliniarz itp.
ale zasługa reżyserki jest duża - ani przez chwilę nie przestałam lubić Haliny. Nawet jak kazała otwierać sklep ze zwłokami.

Przeszkadzało mi to, że końcówka była taka ścięta. Uwielbiam filmy sądowe, miałąm nadzieję na coś więcej niż teledysk pod koniec - chciałam zeznać, oskarżeń i takiego amerykańskiego klimatu. no cóż. mimo to film był świetny. Ale komedią to bym nie mogła go nazwać :) :)

ocenił(a) film na 8
chickensoup

Komedią jest to co dzieje się w Polsce i do czego ludzie się muszą posuwać. Była przecież jakaś afera w jakimś markecie że właśnie jak w tym filmie ludzi traktowali pampersy też kazali im nosić. Tak samo te całe odszkodowania dla tych ludzi były za takie poniżenia bardzo malutkie co to jest dla ogromnej firmy 25tys zł dla pracownika sam się dziwię mentalności tych szefów wiadomo to tylko film ale zamiast iść z babką na wojnę mogli od razu tą kasę jej dać nikt by się nie dowiedział o wybrykach w firmie i by nie stracili wielomilionowych zysków. 3600 niewypłaconych nadgodzin za takie nadłużycia i łamanie prawa pracy kazda powinna dostać po kilka milionów odszkodowania bo to jest 22 miesiące tak jak by bez płacy. I to jest w tym filmie piękne że dużo od tamtego czasu się nie zmieniło.

ocenił(a) film na 8
tk007

nie widziałeś to na ch.uj piszesz!