Był przez 10 lat spokój, a z tego co słyszę, dziewczyny znowu robią po godzinach i w coraz mniejszych (zredukowanych) składach :(
Nie zgodzę się, Mnóstwo ludzi tam się teraz wręcz pcha do pracy. Na pewno zdarzają się różne incydenty, ale nie na taką skalę jak kiedyś. Mnóstwo moich znajomych tam pracuje i nie słyszałem żeby narzekali ( choć kierownictwo to czasem prawdziwe sk**wysyny słyszałem ). Czego niestety nie mogę powiedzieć o sieciach sklepów wielkopowierzchniowych. Przerobiłem tam trochę, tam to się dzieje dopiero. Mobbing? Odbieranie nadgodzin? Głodowe pensje? Przekraczanie norm dźwigania? Znam to. I znają to dobrze kobiety które tam pracują.Tylko boją się odezwać z obawy o utratę pracy. Godzą się na wszystko. W takim pięknym państwie prawa i porządku przyszło nam żyć. A PIP? Ta śmieszna instytucja zapowiada swoje kontrole, wpada i pilnuje... pracowników. Jak z przyzwyczajenia zdarzy Ci się wyjechać na halę z przeciążonym paleciakiem i dopadnie Cię pani reprezentująca tą cudowną instytucję, to masz pecha, i mandat 500 zł. Bo Ty świadomie łamiesz przepisy, pracodawca Cię do niczego przecież nie zmusza :D a pewnie wychodzi ze sklepu delegacja z PIP-u z takimi torbami jak było zaprezentowane w filmie.
I jeden "motylek" wiosny nie uczyni w tym gruncie.
Co do filmu, bardzo dobry, porusza ważny problem, który niestety został zapomniany, okrył się nieco kurzem, ale nie zniknął. Właśnie na takie filmy powinny do kina chodzić szkoły, nie na jakieś durne ekranizacje lektur z których nie ma żadnego pożytku. Ludzie powinni być świadomi tego, co ich być może czeka w przyszłości. Niestety film przeszedł bez większego echa. Bo przecież co społeczeństwo obchodzi harówka w sklepie po to, żeby mieli gdzie i co kupować. Niestety g*wno ich obchodzi, czym są okupione "codziennie niskie ceny".