PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31686}

Dzień próby

Training Day
7,6 115 198
ocen
7,6 10 1 115198
7,2 18
ocen krytyków
Dzień próby
powrót do forum filmu Dzień próby

Genialny film

ocenił(a) film na 10

A rola Denzela jest po prostu nieziemska , powalająca na kolana i zarazem rolą życia.Oscar w pełni zasłużony , wielkie brawa.Moja ocena 10/10.

ocenił(a) film na 9
rado_filmaniak

film po prostu rewelacyjny, a gra danzela to mistrzostwo świata, pokazuje w pełni talent tego aktora i stawia go w pierwsze lidze aktorów.

ocenił(a) film na 6
rado_filmaniak

a ja chyba nie zrozumiałam przesłania. choć, jedyne co wiem, to to, że Denzel zapłacił srogą cenę za swoje potępowanie. Za kazde słowa i decyzje trzeba wziac odpowiedzialność.

ocenił(a) film na 8
dark19Orbit

To po prostu świetny film kryminalno- sensacyjny, mocno oddziałujący na emocje. Większego przesłania w nim nie ma, dobre męskie kino.

ocenił(a) film na 9
dark19Orbit

Młody policjant z zasadami, "chce ratować świat". Mimo zastraszenia nie daje się wciągnąć w bagno ciemnych interesów i korupcji. Zostaje przy swoich uczciwych zasadach, może trochę naiwnych. Choć na koniec sam chce wymierzyć sprawiedliwość, nie aresztuje Alonza (wie, że to i tak nic nie zmieni) i nie wymierza sam kary. Zostawia Alonza wiedząc, że i tak poniesie za swoje przekręty i morderstwo w Las Vegas konsekwencje. Znakomita rola Ethana Hawke i genialna Denzela Washingtona - zasłużony Oskar. 9/10

Reijohuz

Choć tak naprawdę Alonzo został zapamiętany przez ogół jedynie jako oficer-bohater, który poniósł honorową śmierć na służbie. Dobrze, że w tym filmie nie ma happy endu, a jeśli ktoś już się dopatruje, to znajdzie go co najwyżej pod postacią czysto iluzoryczną.

ocenił(a) film na 10
rado_filmaniak

kocham ten film miłością niezmierną odkąd pierwszy raz go zabaczyłam.

ocenił(a) film na 10
rado_filmaniak

Podzielam Ocenę 10/10. Film znakomity. Gra Denzel'a to arcydzieło.

użytkownik usunięty
rado_filmaniak

Nie, Denzel nie zagrał tak dobrze by zabrać Oscara Russelowi Crowe w "Pięknym Umyśle".

Denzel zagrał normalnie, przekonywająco ale normalnie. Jestem pewien że Brad Pitt czy Benicio Del Toro zrobiłoby z tą rolą znacznie więcej.

Pitt? Kpisz.

użytkownik usunięty
adeck92

Nie kpię. Dla mnie Pitt to geniusz, a swoją charyzmą dorównuje Pacino, Hopkinsowi, Nicholsonowi czy De Niro i stawiam go na równi z nimi. To co zagrał w "Zabójstwo Jessiego Jamesa...", "Moneyball", "12 małp", "Zabić jak to łatwo powiedzieć" to mistrzostwo świata.

Denzel zagrał tak, że oglądając go miałem wrażenie że widziałem kilka razy taką samą kreację czarnoskórego czarnego charakteru. To gestykulowanie, spojrzenia, oblizywanie warg... to robi każdy murzyn.

Lubię murzynów, ale jeśli chodzi o aktorstwo to żaden nie trafiłby do pierwszej 100 najlepszych aktorów bo nie mają takiej charyzmy, takich ról jak biali aktorzy. Linda grając jak w "Psach" byłby 100 razy lepszy niż Washington.

Pittt jest dość przyzwoitym aktorem, aczkolwiek nie wyobrażam sobie go na miejscu Denzela. To właśnie Washington posiada tę charyzmę, której Pittowi moim skromnym zdaniem brakuje.

użytkownik usunięty
adeck92

No nie wiem. Dla mnie Washington, Freeman to aktorzy bez charyzmy, takie ciepłe kluchy.

Nie uważasz że Benicio Del Toro byłby sto razy lepszy?

Na pewno nie sto, ale uważam, że miałby szansę zbliżyć się do Denzela. Poza tym byłaby to nie lada przyjemność z oglądania, gdyż bardzo lubię tego aktora.

Jednak Washington idealnie pasował do tej roli. Ta postać zresztą od początku miała być czarna. I słusznie, bo zdecydowanie wiarygodniej komponował nam się klimat LA dzięki temu. Nie mówiąc już o podkreśleniu kontrastu między bohaterami, rzecz jasna nie tylko tego zewnętrznego...

użytkownik usunięty
adeck92

No to już kwestia indywidualnego podejścia. Ja oglądałem "dzień Próby" dwa razy i dwa razy czegoś brakowało mi u Washingtona... W ogóle jakoś konwencja czarnoskórego złego gliniarza mi nie pasuje. Nie wiem, ale brakowało mi takiej jakiejś iskierki, jaką miał np. Bardem w "To nie jest kraj dla starych ludzi".

Miałem wrażenie że to jakiś odgrzewany kotlet i to oblizywanie warg, gesty itd widzę po razy 10 widząc je wcześniej w każdym innym filmie gdzie murzyni grają. Mają coś takiego charakterystycznego w swojej grze czy zachowaniu na ekranie co mnie nie leży... Tak samo jak Jakcie Chan mnie irytuje, czy Hinduscy aktorzy. A może po prostu styl gry białych aktorów najbardziej mi się podoba, najbardziej mi pasuje, trafia w moje gusta.

ocenił(a) film na 6

Też tak jak kolega poniżej uważam, że przeceniasz Pitta. To bardzo dobry aktor, ale Pitt <<<<<<< Pacino=Nicholson=De Niro=Hopkins. W Siedem nielubiany przez ciebie Freeman usunął go w cień, a i tak film kradnie Kevin.

użytkownik usunięty
kaioken26

Film kradnie Kevin owszem. Ale Freeman zagrał tak samo jak w Shashank czyli mina dobrego staruszka i tyle... Pitt nie zagrał nadzwyczajnie ale gorszy od Freemana nie był.

ocenił(a) film na 6

Brad zagrał tam poprawnie schematyczną rolę młodego, narwanego policjanta - idealisty. Nic wielkiego. Myślę też, że więcej się z tej roli nie dało wycisnąć. Freeman za to gra doświadczonego glinę, również nic rewelacyjnego ale robi to lepiej. Jego postać jest ciekawsza. Freeman rzeczywiście nigdy nie podnosi głosu, nie używa ekspresji, gra oszczędnie, ale dzięki temu nigdy nie tworzy przerysowanych postaci. Nie zgodzę się, że Somerset w jego wykonaniu jest tylko dobrym staruszkiem. Somerset brzydzi się społeczeństwem i miastem w którym mieszka. Wychodzi to w scenie rozmowy z Millsem w barze oraz z żoną Millsa - http://www.youtube.com/watch?v=a8WIiHbyxIQ
Widać tu u niego zgorzknienie. Poniekąd przyznaje nawet rację John'owi Doe w czasie jazdy na pustynie. Ukradkowe spojrzenia w lusterko spójrz - http://www.youtube.com/watch?v=8vq_k0yqq88
Dobra rola. Chciałbym kiedyś zobaczyć Freemana w jakiejś negatywnej roli. Jestem ciekaw jak by sobie poradził.
Trochę spory offtop się zrobił.

ocenił(a) film na 10

R A S I S T A !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 9

Z tym porównaniem Pitta do Pacino, Hopkinsa, Nicholsona i De Niro to jednak przesada. Jest dobrym aktorem,ale porównywanie go z tą czwórką to niedorzeczność. To nie ta liga. Ale to twoje zdanie do którego masz prawo. Ja naprzeciw Pittowi postawił bym DiCaprio, którego uważam za lepszego aktora.

ocenił(a) film na 10

hahah ty powielasz te bzdety przy kazdym filmie o czarnych? Wchodze na Dzien proby a tu ten sam szajs, ktory juz widzialem pod Dnezelem. Masz jakies uprzedzenia najwyrazniej chlopie. Znajdz mi taka sama role jak Detektywa Alonzo Harrisa skoro miales wrazenie ze bylo tak wiele podobnych?
Te role bylo mozna latwo sknocic, potrzebowala ona mistrza jakim jest Denzel, z bialych aktoroiw to ja widze tylko Ch. Bale'a ktory by mogl zagrac rownie przekonujaco. Christian Bale umie sioe w cielic w kazda postac a juz nabardziej mu wychodza psycjhole z problemami emocjonalnymi.

PS: Zabić jak to łatwo powiedzieć to mega nedzna rola Pitta, slabo zagrana bez wyrazu. W tym filmie pozamiatl go i reszte James Gandolfini.

Widzę, że kolega ma jakieś problemy ze sobą. Denzel zagrał normalnie? Owszem, to że jest on aktorem wybitnym, chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć. Jednak w Dniu Próby stworzył swoją kreację życia i pewnie już drugiej takiej nie powtórzy. Wymienionych przez ciebie Pitta i del Toro potraktuję jako dobry żarcik, gdyż pomimo tego, że są dobrymi aktorami i trochę niedocenianymi (zwłaszcza Pitt), to jednak nie jest to ten sam kaliber co Denzel. I jeszcze co do Crowe'a - owszem zagrał świetnie, porównywalnie jak w Gladiatorze, jednak jest to tylko i aż świetna rola - rola Denzela jest wybitna i tyle w temacie.

PS. jeżeli spałeś podczas sensu (taką opcję również nie wykluczam), polecam obejrzeć ten monolog jeszcze raz, może wtedy zmienisz swoje zdanie...
http://www.youtube.com/watch?v=8C716C8V9bQ

ocenił(a) film na 10
TheKing23

Nie do końca się zgadzam z tobą, Myślę, że tacy aktorzy jak Pitt i Washington są mniej więcej w tej samej lidze. Obaj mieli swoje role życia, Washington w Dniu próby a Pitt w Troii, Co do Tel toro, to moim zdaniem już jest znacznie słabszym aktorem i odstaje od Pitta i Washingtona. Jeżeli zaś chodzi o Crowa to oczywiście że jest wybitnym aktorem i Piękny umysł był niesamowitym popisem jego umiejętności, tak samo jak Gladiator, ale moim zdaniem to Washington zasłużył na Oscara.

użytkownik usunięty
TheKing23

No bez przesady. Owszem w Siedem Pitt nic ciekawego nie zagrał, Freeman również - obaj byli w tym filmie na podobnym poziomie i Kevin absolutnie zdeklasował ich. Ale za to to co Pitt zrobił w "Moneyball", "12 małp", "Zabójstwo Jessiego Jamesa" to było coś absolutnie genialnego lepszego od tego co zrobił Denzel w Dniu Próby moim zdaniem.

Dla mnie Denzel nie jest jakimś wyjątkowym aktorem. Jest aktorem wiarygodnym, niezłym, z przebłyskami, ale wątpię, żeby Denzel zagrał to co Pitt zagrał w "12 małp" czy nawet w strasznie głupim filmie "Tajne przez poufne"

Pitt potrafi zagrać wszystko. Od psychicznie chorego dziwoląga, po spedalonego instruktora na siłowni, legendarnego przestępcę, zagubionego młodzieńca, gościa z Podziemnego Kręgu i Achillesa (jego najsłabsza rola chyba, ale nic nie mógł więcej z nią zrobić".

Benicio może jest słabszym aktorem od Denzela, ale on nadrobiłby to wyrazem twarzy. Wiem to bo w Sin City grał świetnie gliniarza złego.

Dla mnie Pitt śmiało może stanąć obok Pacino, Hopkina, De Niro, Nicholsona bo gość potrafi zagrać wszystko.

A powiedz mi teraz - pytam z ciekawości by poznać twoje zdanie ;) ułóż twoim zdaniem numerkami od 1 do 10, najlepsze twoim zdaniem postacie wymienione z poniższych jakie przyszły mi do głowy. Taka zabawa.

1. Oldman w Leonie Zawodowcu.
2. Hoffman w Rain Man
3. Di Caprio w Co gryzie Gilberta Grape'a
4. Pacino w Scarface
5. Pitt w 12 małp
6. Philip Seymour Hoffman w Bez Skazy
7. De Niro w Ojcu Chrzestnym II
8. Brando w Ojcu Chrzestnym
9. Washington w Dniu Próby
10. Linda w Psach

Żeby nie przeciągać, powiem najkrócej jak się da. Pozycji numer 4,5 i 10 jeszcze nie widziałem, jednak niedługo mam zamiar je nadrobić. Obraz numer 6 jest mi szczerze powiedziawszy nieznany, jednak może niedługo go zobaczę. Co do pozostałych tytułów, sytuacja wygląda następująco:
1. Washington
2. Hoffman
3. Brando
4. DiCaprio
5. De Niro
6. Oldman

ocenił(a) film na 6

Pitt w 12 małpach nie pokazał nic wybitnego. Klasyczna rola świra. Biega, krzyczy, wytrzeszcza oczy. Większość dobrych aktorów powinna bez problemu tak zagrać. Też napiszę swoja listę.
3,6,10 nie widziałem.

1. De Niro w Ojcu Chrzestnym II
2. Brando w Ojcu Chrzestnym
3. Hoffman w Rain Man
4. Washington w Dniu Próby
5. Oldman w Leonie Zawodowcu (4 i 5 bardzo porównywalne)
6. Pacino w Scarface
7. Pitt w 12 małp

ocenił(a) film na 10

Ja podaje swoje top 20 :)

1. Al Pacino - Scarface
2. Denzel Washington - Training Day
3. Denzel Washington - Malcom X
4. Christian Bale - America Psycho
5. Al Pacino - Carlitos Way
6. Robert De Niro - Przyladek Strachu
7. Michael Douglas - Upadek
8. Harvey Keitel - Zły Porucznik
9. Edward Norton - American History X
10. Robert De Niro - Taksowkarz
11. Christian Bale - Harsh Times
12. Jack Nicholson - Lot nad kukułczym gniazdem
13. Clint Eastwood - Gran Torino
14. Forest Whitaker - Ghost Dog
15. Forest Whitaker - Ostatni Krol Szkocji
16. Robert De Niro - Gorączka
17. Joe Pesci - Goddfellas
18. Edward Norton - 25 Hour
19. Tom Cruize - Zakladnik/Jerry Maguire
20. Samuel L. Jackson - Pulp Fiction

ocenił(a) film na 10
TheKing23

Dokladnie tak King, a z tym gosciem nie dyskutuj bo ten rasista na kazdym forum o czarnych powiela ciagle ten sam shit, zero argumentacji, czarny jest gorszy bo jest czarny, co za bzdura....

użytkownik usunięty
black_bastard

Nie jestem rasistą.

Po prostu rolę Pacino, De Niro, Nicholsona, Pitta, Oldmana, Di Caprio, Deppa (tylko Piraci), Hopkinsa, Lindy pamiętam bardziej, są bardziej charyzmatyczne, bardziej wbijają się w pamięć, i filmy są lepsze.

Nie mam nic do Denzela - zaczynam oglądać specjalnie z nim filmy gdzie miał nominację do Oscara żeby zobaczyć czy jest taki dobry bo np. Tommy Lee Jones za Ściganego nie powinien dostać Oscara. Samuel L Jackson zagrał dobrze tylko w Pulp Fiction (Trenera nie widziałem), Freeman nigdzie dobrze nie zagrał. Gloovera pamiętam tylko z Zabójczej Broni. Resztę kojarzę z ról drugoplanowych, albo pierwszoplanowych głupich filmów - nie mówię o wszystkich tylko na podstawie filmów które widziałem a mam 500 ocenionych.

ocenił(a) film na 10

No co ty wypisujesz o Freemanie? Z Freemanem obejrz sobie:
- Wożąc panią Daisy
- Unforgiven
- Amistad
-Hard Rain
- Lucky Number Slevin
- Million Dollar Baby

użytkownik usunięty
black_bastard

Nie oglądałem wszystkich filmów. Widziałem 8 i w 8 miał taką samą minę czy to thriller, Dramat, Komedia, Akcji, Sci Fi. Jakbym miał oglądać wszystkie filmy każdego aktora to by mi życia zabrakło.

ocenił(a) film na 10

ja akurat kocham czarne kino i aktorow wiec w sumie wszystki widzialem, moge ci tez polecic swietne czarne kino spoleczne albo rezyserow kilku ktorzy robia mega kino :)

użytkownik usunięty
black_bastard

Możesz dać kilka najciekawszych tytułów to przejrzę ;)

ocenił(a) film na 10

Przede wszystkim takie klasyki jak:

- Boyz N The Hood (1991)
- Menace II Society (1993)
- Fresh (1994)
- Studenci (1995)
- Mo' Better Blues
- Jungle Fever (1991)
- Dead Presidents (1995)
- Clockers (1995)
- Crooklyn (1994)
- He Got Game (1998)
- Set It Off - Desperatki (1996)
- Friday (1995)
- Rosewood w ogniu (1997)
- Juice (1991)
- Poetic Justice (1994)
- Gridlock'd (1997)
- Malcolm X (1992)
- Paragraf 187(1997) - genialna rola Samuela L. Jacksona
- Odkupienie (2004)

Ogolnie łykałbym wszystko od Spike'a Lee, najlepszy czarny rezyser i chyba w 10tce najlepszych rezyserow kina jacy istnieja. Jego glownym aktorem jest Denzel Washington, gral w jego masie filmow wiec tym bardziej.

ocenił(a) film na 10

chyba sobie kpisz. Crowe w Pieknym umysle dobrze, ale mogl co najwyzej buty Denzela pucowac, tak o to Denzelek zagral genialnie :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones