Ukryta kamera gdzieś na jednym z bazarów w Korei Północnej. Bose sieroty plączą się pod nogami dorosłych zbierając z błota pojedyncze ziarna ryżu i wkładają je do swoich torebek foliowych (w Moskwie z takich torebek sieroty na dworach wąchają klej - dygresja aby nakreślić powagę głodu w KRLD). Ryż ten sprzedawany jest prosto z worków wysłanych do tego kraju jako pomoc humanitarna. Sprzedawany! Nikt nawet się nie fatyguje aby przesypać go do innego worka. Większość tej pomocy i tak trafia do armii. Korea Północna nie zasługuje na suwerenność.