Tak jak w tytule. Film o marchewce w którym główną rolę gra groszek, bez Matta nie wyobrażam sobie tego filmu. Ogólnie, jestem nastawiony dosć sceptycznie, bo Trylogia Bourne'a była naprawdę, super kinem sensacyjnym/akcji. Norton to jeden z moich ulubionych aktorów, ale mam nieodparte wrażenie, że to jest zwykłe pójście na kase, trylogia zrobiła furorę i teraz ktosc chce odgrzać kotleta aby zarobic na wypromowanym już tytule/marce i zniszczyć ją. Oby nie było tak jak z "Efektem Motyla". Obsada swietna, z pewnością obejrzę i nie przekreślam, ale kiepsko to widzę.
potraktuj ten film jak spinoff, bo to w zasadzie jest spinoff, coś jak do serii Szybkich Wściekłych było Tokio Drift, nowi bohaterzy nowe akcje w równoległym czasie, później być może akcja wróci do prawdziwego Bourne'a a może nie, wydaje mi się że matt damon nie chciał być zaszufladkowany tym filmem do jednej roli, takie mam wrażenie po obejrzeniu całej trylogii
na całe szczęście nie będzie tak źle jak z innym odgrzanym kotletem pt. Sędzia Dredd :-) już chyba gorszej reaktywacji dawno nie było
dali tytuł "dziedzictwo Bourne'a", którzy przypadkiem jest tytułem książki o Bournie w roli głównej. Ale film robią bez Bourne'a, nie można tego traktować jak spinoffu, chyba, że tytuł nie byłby w żadnym stopniu związany z książkami, a historia poruszałby jedynie tematykę z Bourne'am związaną, co ma miejsce . Wtedy mógłby to być spinoff bazujący na głównym nurcie opowieści. A jak ktoś mądry będzie chciał zekranizować powieść Dziedzictwo Bourne'a? Będzie zmieniał tytuł, żeby się nie kojarzył się z TYM filmem? Ma prawo i obowiązek nazwać go "Dziedzictwo Bourne'a" Reasumując - nie mam nic przeciwko takiej produkcji, tylko czemu o takim tytule, skoro już jest książka o takim tytule i wiadomo o czym opowiada? Kurcze, Legenda Bourne'a albo coś w tym stylu ale nie Dziedzictwo...
zgadzam się w 99,9% -- ten 0,01% z którym sie nie zgadzam to "z pewnością obejrzę", bo ja nie zamierzam. a warzywka mnie rozwaliły, dzięki:)
o jaa, właśnie się kapnęłam, że groszek będzie grał ten legolas z avengersów. jak ja gościa nie trawię...
Według wikipedii "Dziedzictwo – ogół wartości, w zależności od kontekstu: niemajątkowych lub także majątkowych, odziedziczonych po przodkach lub poprzednich pokoleniach." Ciężko, żeby Marchewka odziedziczyła cokolwiek po sobie. Więc w dziedzictwie Marchewki może nawet zagrać Schabowy:D