Dla mnie film wydał się bardzo przyzwoity, na początku trochę mnie nużył, ale potem fajnie cały wątek się rozkręcił tak jak należy. Nie będę jakoś się rozpisywał, ale co do tytułu tematu, podobało mi się, że obie strony konfliktu wyszły dosyć prawdziwie. Nie było typowych dla gatunku uproszczeń i tak np. w "centrum dowodzenia" były pokazywane kroki w celu odnalezienia Jasona, a nie jak to zwykle bywa tekst typu: 'nasza satelita go znalazła'. Może film nie jest hitem sezonu, ale miło się oglądało chociażby ze względu na swój realizm oczywiście w ramach konwencji.