Solidna produkcja ale bez tego czegoś co nazywamy błyskiem. Sporo ciekawych scen i pomysłów. Duża dynamika akcji. Bardzo klimatyczny początek. Ogólnie dobry pomysł i realizacja. Sugestywna i mocna rola "czarnego charakteru" czyli Edwarda Nortona (swoistej władcy marionetek). Jeremy Renner jest natomiast bardziej przekonywujący z brodą niż bez.. :) Ten film to nie tyle dziedzictwo co boczna linia rodu..