Poprzednie części były znacze lepsze, aczkolwiek w tych scenografia i gra aktorksa była na wysokim poziomie. Ogromny plus za pościg motocyklowy :D. Ale przyznam, że ten bourne nie mial w sobie tego czegoś, co miały tamte części...
A ja powiem inaczej, być może jest on taki sam jak tamte części, a opieram to na tym, że ta część (Dziedzictwo) była pierwszą jaką widziałem z serii. Następnie spodobał mi się klimat w tym filmie i stonowane efekty specjalne, wraz ze sceneriami zachęciły mnie do zobaczenia pierwszej części, która o dziwo, nie wydawała mi się lepsza, wręcz przeciwnie ciut słabsza. Być może jest to spowodowane tym, że najnowszą część widziałem w kinie a pierwszą na monitorze w domu, a może dlatego, że ostatnią widziałem jako pierwszą a Tożsamość była dla mnie wtórna bo druga w kolejności nie wiem. Dlatego pewnie gdybym zachował chronologię to bym się z Tobą zgodził jednak, w miejscu, w którym ja stoję wydaje mi się, że najnowsza część miała coś czego brakowało pierwszej?! Wiem to dziwne.
Na plus "Tożsamości" na pewno zaliczam twarz Franka Potente, która mnie urzekła swoją urodą. Takiej twarzy mi brakowało w najnowszej odsłonie, która jednak nadrabiała lepszą scenografią.