Chodzi głównie o tłumaczenie z języka Angielskiego na Polski.
Przykłady :
(scena w domu w górach)
Oryginał/Napisy :
Dostawa była wczoraj,a teraz by nie wylądowali
Lektor : Dostawa była wczoraj,ale nie wylądowali'
Ten dialog zupełnie nie ma sensu,dostawa była ale nie wylądowali? To jak ta dostawa dotarła?
To oczywiście nie wszystko, nie wiem kto tłumaczył dialogi na język polski ale błąd jaki pojawił się w napisach jest błędem który mógłby popełnić uczeń w podstawówce który poznaje angielskie nazwy miesięcy,a nie szanujący się tłumacz. Chodzi mi o miesiąc Lipiec który jak wiemy w języku angielskim to JULY lektor przetłumaczył to dobrze,a w napisach JULY to CZERWIEC.
Oczywiście jest ich więcej ale nie chciało mi się wszystkich wypisywać.
film widziałem najpierw z napisami, ale jak obadałem z lektorem to się za głowę złapałem ;D miałem niezły ubaw
jak oni to tłumaczył to ja nie wiem :| masakra
no ale napisy są tak że jest git
Chyba robili to w pośpiechu :D Aż napisałam maila do BOKu Wydawnictwa,jestem ciekaw czy coś odpiszą :)
Dokładnie ! Jestem tego samego zdania ! Rażąca też jest scena w aucie Marta&Aaron gdy Marta pyta się jak on ma na imię. Ech ! Zawiodłam się na tym DVD. Ale bardzo też boli mnie to książkowe wydanie, nigdzie nie ma takiego standardowego wydania z " plastiku " i ten lektor to porażka totalna ! Dlatego ja zdecydowałam się na oglądanie z napisami.
Cóż wydania książkowe mają swoje plusy i minusy, jednak zgodzę się z Tobą że wolałabym standardowe pudełko,które ładnie wygląda na półce między innymi filmami. Co do Lektora to po połowie filmu nie chciało mi się go słuchać i nie zwracałam na niego uwagi :P
Też się zgadzam - angielskie napisy to świetna opcja :)
Błędy są też w wersji z lektorem. Najczęściej chyba pojawiające się słowo - Treadstone - ten biedaczek czyta "trejdstone". Czasami zastanawiam się, czy ci lektorzy w ogóle słuchają oryginalnych dialogów, czy po prostu czytają z promptera. Żenada :D