PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=802930}
6,6 61 057
ocen
6,6 10 1 61057
7,1 45
ocen krytyków
Dziedzictwo. Hereditary
powrót do forum filmu Dziedzictwo. Hereditary

Z wielka ekscytacja poszedłem na Hereditary. Pierwsze 3/4 filmu jest genialne. Klimat, zdjęcia i role aktorskie, szczególnie Colette daje popis. Niestety podobnie jak w innym filmie studia A24 The Witch końcówka nie leży mi całkowicie. Wogole fabularnie jest to bardzo podobny film do horroru Eggersa. Tutaj jest lepiej, ale zbytnia dosłowność mi nie odpowiada.

ocenił(a) film na 10
punisher822_filmweb

W kwestii tego czemu wybrali akurat brata Charlie to przecież jest tam dobrze wyjaśnione. Istota, która została przywołana potrzebowała męskiego ciała jako "nośnika" że tak to nazwę, więc wnuczka się tu nie nadawała. Dodatkowo na samym końcu mówią do wnuka, jako do Charlie, której dusza była teraz w bracie i przejęła dziedzictwo powierzone dla niej przez babcię, którym było zostaniem królową sekty i jednej z części piekła zarazem, więc i to, że Charlie była ulubienicą babci też to zostało wzięte pod uwagę. Przynajmniej ja mam takie spostrzeżenia.

ocenił(a) film na 6
Milka124

spoilery




Ale dlaczego w takim razie duch Charlie (albo cokolwiek, co wchodziło w tego chłopaka) ewidentnie sie nad nim znęcało fizycznie? Tak serio pytam, bo w tym nie ma logiki! OK, babcia chciała męskie ciało na tego Pajmona- dobra, to ma sens. Nie mogła sie dorwać do męskich potomków, bo jeden popełnił samobójstwo (brat Toni Collette) a do następnego jej nie dopuszczano. I w tym momencie zaczyna sie jakiś dramat, bo o ile kupuje,że Chalie była ulubienicą babi i miała zostac jej nastepczynia w sekcie (sekcie ,która wyskakuje na koniec jak diabeł z... tyłka, ale niech już będzie,że to taki plot twist scenariusza- horror to tak wyeksploatowany gatunek,ze doceniam kazde próby zrobienia czegoś nowego) to co choem t/ czy smeeirc Charyła planem sekty/babci? a jesli tak- to po co? ale najbardziej wkurza mnie to idiotyczne marnotrawstwo- chca ciała ZDROWEGO samca dla Pajmona, to czemu jje wczesniej traktują tak kiepsko? Czy to Charlie sie msciła za swoją smierc, majac w tyłku interes sekty? Ok, to by miało sens- ma 13 lat i na jej miejscu tez bym była mocno wkur... na braciszka, który miał mnie gdzies a potem jeszcze zabił, ale dlaczego sekta Charlie na to pozwala? dlaczego nik sie o tym nie zająknął na koncu, przy koronacji? I- jak mam byc szczera, wszystko mi sie posypało z realizmem, kiedy tego brata nikt nie ukarał za to co zorbił. zabił dziecko, jadąc pod wpływem narkotyków- naprawde NIKT nie zaczął zadawać pytań, policja nie drążyła tematu? "A ch... to jego siostra, zostawmy to..." no bez jaj! Naprawdę duzo lepiej by było, gdyby sie powstrzymali z ta sekstą, albo jakoś wprowadzali stopniowo jej mozliwosc, bo w tej postaci ten koniec jest... co namjmniej niedopracowany. jako metafora żałoby po śmierci w rodzinie- cudo, Toni Collette genialna,ale warstwa horrorowa tego filmu troche kuleje i jak na te wszystkie zachwyty nad tym filmem, to czuje sie rozczarowana. Dziecko Rosemarry robiło to znacznie lepiej...

ocenił(a) film na 10
tootie_2

Paimon (bo to on był w Charlie, co bardziej zrozumiałem po następnym seansie i dłuższych przemyśleniach, a trochę czasu minęło od mojego, więc i przemyślenia się zmieniły, więc przepraszam za zamieszanie) osłabiał wolę Petera, żeby w niego wstąpić, bo i łatwiej takiemu demonowi wstąpić we wrażliwą osobę. A ciało poza złamanym nosem było całe. Więcej było znęcania psychicznego.
Czy śmierć Charlie była w planie sekty? Tak. Jak wyżej wspomniałem była ona swego rodzaju naczyniem dla demona, więc żeby go uwolnić trzeba było zabić Charlie. Sugeruje to symbol na słupie, przy którym Charlie zginęła i wizerunek Paimona w jednej z ksiąg, gdzie trzyma on trzy głowy (tutaj babcia, córka i wnuczka)
Co do sekty, to ona wbrew pozorom była wprowadzana od początku. Począwszy od sceny pogrzebu z „nowymi twarzami”, książką o zjawiskach nadprzyrodzonych znalezioną w kartonie, napisy na ściankach domków Annie mocno związane z okultyzmem, czy też Annie mówiąca na spotkaniu, że matka ciągle do jej brata (tego co chorował na schizofrenię) dopuszczała jakiś ludzi (jakoś tak to brzmiało). Fakt, końcówka była przeszarżowana, ale ciężko powiedzieć, żeby ten wątek nie pasował do filmu i że był wprowadzony nagle.
Natomiast do kwestii tego czemu nikt się nie zainteresował tym czemu Charlie zginęła to się zgadzam, dziwne że się tym nie zainteresowali, ale szczerze nie bolało mnie to przy seansie.

ocenił(a) film na 6
punisher822_filmweb

Końcówka beznadziejna, a cały film faktycznie wygląda na dobry dramat, z którego na siłę zrobiono horror.

ocenił(a) film na 4
Phazey

Końcówka to totalna klęska. Gdyby nie było końcówki film na 8 ale sama końcówka na 1 stąd średnia między 4 a 5.

ocenił(a) film na 8
mateuszkonin

Dlaczego klęska? Naprawdę aż tak razi was groteska?

Luthron

Tak. U mnie z 6-7 punktów przez 3/4 seansu, w końcówce spadło do 2. Pozostał głęboki niesmak.

punisher822_filmweb

* SPOILER * Reżyser nie wciska bredni, że to jednak chłopiec był ulubieńcem babci. Na początku filmu, po pogrzebie babci matka rozmawia z córką przed snem i wtedy Charlie mówi ‚ona chciała, żebym była chłopcem’. Matka na spotkaniu grupy wsparcia mówi, że nie dopuszczała babci do syna. Z powyższego można wyciągnąć wniosek, że babcia postanowiła zabrać się za wnuczkę, bo na początku nie mogła mieć władzy nad wnuczkiem, a potem zamienić ciało na chłopca, bo ten demon wcielony, którego czczą w ostatniej scenie był mężczyzną.

ocenił(a) film na 6
punisher822_filmweb

Też wolałem opętaną dziewczynkę,której sam wygląd straszył.Ale w końcu musieli dać nawiedzonego chłopaka,ponieważ demon ten najgroźniejszy z piekieł miał wstąpić właśnie w ciało męskie.Przynajmniej tak tą historie tłumaczyli.

ocenił(a) film na 7
jazdowicz2666

A szkoda bo tam az sie prosilo o ducha tej dziewczyny ktora doprowadza brata po tej akcji z autem do szalenstwa. Takie polaczenie dramatu z horrorem w stylu OBECNOSCI... Ehhh szkoda a koncowka tego filmu jest tragedia... Dawno mnie koniec horroru tak nie zniesmaczyl i gwarantuje ci ze nie mam ochoty wiecej tego filmu ogladac. Zdecydowanie sobie wroce do OBECNOSCI lub nawet BABADOOKA...

ocenił(a) film na 7
brastek

Dwie sceny w końcówce zamordowały ten film.Można by je spokojnie wyciąć.Może byłaby logiczna dziura ale klimat zostałby zachowany.Zbytnia dosłowność jednak szkodzi.

ocenił(a) film na 8
brastek

A mi akurat końcówka podeszła najbardziej, gdyby nie ona - byłoby oczko w dół.

ocenił(a) film na 6
brastek

Wyciągnąłeś mi to z ust. Mam bardzo podobne odczucia. 3/4 filmu klimatyczne, mroczne, dramatyczne, świetnie zagrane. A finał niestety rozczarowujacy, zbyt dosłowny, groteskowy.

ocenił(a) film na 8
____OSCAR____

A ja tam wole dosłowność w finale niż powielanie 'tajemniczego' na siłę schematu.

ocenił(a) film na 6
brastek

Zgadzam się,ogólnie film spoko,ogląda się z zaciekawieniem.Chciałem dać 7,ale za końcówkę filmu,z tą latającą matką po ścianach,i tą sceną z trupami bez głowy w domku na drzewie zaniżam do 6.Wszystko to takie pokręcone,jakby chcieli zrobić efektowne zakończenie filmu,a wyszło im niestety kiczowate.Ale sama historia tego wszystkiego ciekawa.

ocenił(a) film na 7
brastek

Colette zagrała jedną z lepszych ról w swoim życiu. Bardzo przyzwoity film, mi leżała całość.

brastek

Szczerze mówiąc, już po tym jak ginie Charlie spodziewałem się, że rodzina uzyska jakieś wsparcie z zewnątrz. Brakowało mi tam psychiatry, policji, kuratora. Miałem poczucie sztucznej izolacji tej rodziny a film nie wyjaśniał jej powodów. W dzisiejszych czasach to niepopularne ale skoro padło tu gdzieś porównanie do filmu Obecność to jak to się stało, że w ślad za stwierdzeniem o klątwie nie poszła refleksja o potrzebie opieki duchowej. Również świadomość bycia celem sekty skłaniałaby do szukania pomocy z zewnątrz. Bardzo podobała mi się gra aktorska osoby grającej matkę ale uważam, że scenarzysta poszedł na skróty. Nawet gdyby takie osoby jak w/w nie dotarły na czas, to ta postać nie wypadłaby tak irracjonalnie. Wprawdzie Byrne mówi w którymś momencie o pójściu na policję ale on jako najbardziej zrównoważona osoba w rodzinie robi to stanowczo za późno. Mogłoby się też okazać, że któreś z rodziców ma zobowiązania wobec sekty i dlatego jest bierne, licząc, że jako członek sekty przetrwa. W tym filmie ponadto, podobnie jak w "Mów do mnie" występuje coś co być może jest znakiem czasu tj. kontakt ze światem duchów ale bez pogłębienia duchowości. Ot, taki trochę bardziej odpałowy komunikator. Dlatego myślę, że do takich produkcji jak te z serii Obecność w/w nie mają startu. I uprzedzając stwierdzenie, że to tylko rozrywka, no ale jednak grają tam charyzmatyczni aktorzy z potężnym dorobkiem. To jednak trochę podnosi oczekiwania.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones