Od razu zaznaczam, że nie obchodzi mnie to, jak dobry był pierwowzór literacki i jak ma się on do filmu - oceniam konkretny film - a ten moim zdaniem jest dramatycznie słaby pod każdym niemal wzglęem :/ , fabuła pozbawiona większego sensu, wątki rozpoczynane i nie kończone w żaden sensowny sposób - np z przekrętem z wyspą... zapowiadało się sie na cos w stylu "Big Lebowskiego", skończyło sie totalną klapą :/