Czytając ją, (znam ją pod tytułem "Dziesięciu murzynków") można dopatrzyć się wielu elementów wykorzystywanych przez twórców horroru (odcięte od świata domostwo, grupka przypadkowych, zgromadzonych w nim osób, dziecięca rymowanka, tajemniczy morderca eliminujący domowników). Agatha Christie stworzyła więc pierwowzór slashera bądź giallo :) Film jest niezły, trzyma klimat, jest dość staroświecki, ale to absolutnie nie przeszkadza. Jedyne co mi przeszkadzało, to zakończenie, które zostało zmienione i jest dość bezjajeczne.