Niestety - został nakręcony w sposób autentycznie nudny. Nie wkraczam w domniemania na
temat: kto miał rację, czyja prawda była mojsza, etc.
Po prostu zabrakło prądu, krwi, napięcia, sceny były budowane w sposób, jak gdyby nikt z obsady
nie wierzył w swoją pracę. Szkoda, bo można było zbudować o wiele większe napięcie pomiędzy
bohaterami, tak, by widz mógł odczuć istotę relacji między nimi.