Bardzo ładne zdjęcia, dobra muzyka i świetna gra aktorska, ale sam film prezentuje się bardzo słabo. Jedna z najbardziej irytujących postaci kina - Cairo, postać tak okrutna i psychopatyczna, że ciężko będzie zobaczyć Ortege, nie widząc tej manipulacyjnej postaci. Zakończenie filmu w ogóle nie satysfakcjonujące. Ciekawy w filmie był ,,romans" pokazany ze strony poetyckiej, chociaż ciężko też nazwać to romansem. Na plus również stworzenie tragizmu postaci Millera, ale sam film mocno irytujący.