Też czekałam na jakieś wyjaśnienie. Odniosłam wrażenie, że chodziło o to że kiedyś grał w zespole. Widać było na początku rozmowy przy obiedzie, jak się rozjaśnił na samo wspomnienie o tym że grał na saksofonie a za chwilę znowu wrócił mu grymas na twarzy i ogólnie strasznie był negatywnie nastawiony do tych braci którzy chcieli spróbować szczęścia w muzyce - tak jakby im zazdrościł. Ja sobie od razu pomyślałam, że pewnie musiał zrezygnować z grania ze względu na rodzinę. Może jakaś ciąża czy coś? I rzucił granie i jest taki zgorzkniały bo gdzieś tam w środku wie że mogło być inaczej i mógł grać dalej, może robić jakąś karierę. Chociaż mogło chodzić o coś zupełnie innego. Ale może właśnie chodziło o to żeby każdy sobie sam dopowiedział ten wątek :)

ja to widzę tak, że ojciec Bryce jest tak rozgoryczony z powodu muzyki - kochał grać na saksofonie i wiązał z tą miłością wielkie nadzieje, ale coś musiało się - wszystko się rypło, a teraz jest taki zgorzkniały i ten ból i frustracja cały czas w nim siedzą. wyraźnie zazdrościł braciom Julie, bo spełniają się muzycznie i jeszcze mogą pójść do collegu. rozczarowało mnie właśnie to, że ten wątek nie został rozwinięty. ale film został nakręcony na podstawie książki, więc może to tam należy szukać odpowiedzi na tą frapującą kwestię? :)