Oglądałam go z zapartym tchem. Podobało mi się w nim wszystko, a najbardziej fakt, że nigdy nie oglądałam nawet trochę podobnego filmu. Uprzedzona, że to dramat czekałam aż ktoś umrze np. dziadek wszyscy będą smutni i to zbliży głównych bohaterów. Scenariusz bardzo pozytywnie mnie zaskoczył bo wcale nie potrzebował takich nagłych zwrotów akcji, aby wciągnąć widza. Zauroczona cały film czekałam na ten pierwszy pocałunek Juli i Bryce.